Prokuratorzy twierdzą, że Zacharias Cavasos w grudniu 2019 roku nawiązał kontakt z dziewczynką w mediach społecznościowych. Następnie wyjechał z Waszyngtonu do stanu Oregon, by wprowadzić się do jej pokoju bez wiedzy pozostałych domowników. Mężczyzna miał ukrywać się we wnęce pod łóżkiem oraz w szafie w sypialni dziewczynki.
Jak donosi "Daily Mail", dziadek ofiary odkrył intruza w domu po dwóch tygodniach. Wkrótce Cavasos rzekomo powrócił i nadal wykorzystywał 12-latkę. 11 marca został nakryty po raz drugi i aresztowany. W sumie w pokoju dziewczynki spędził około miesiąca.
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia prostuje informacje ws. zmarłej 27-latki
Podczas przesłuchania Cavasos przyznał się do winy. Zeznał, że przebywał w sypialni dziewczynki i wielokrotnie uprawiał z nią seks, mimo że wiedział, w jakim jest wieku. Na telefonie komórkowym mężczyzny znaleziono także dowody w sprawie zabronionych czynów.
Wkrótce ma odbyć się rozprawa. Do czasu procesu mężczyzna został objęty nadzorem policji i obserwacją GPS. Ma także zakaz kontaktu z ofiarą oraz zbliżania się do miejsca, w którym mieszka dziewczynka.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.