Mathew Dunbar został znaleziony martwy w swoim domu niedaleko Walchy (miejscowość w Australii - red.) w sierpniu 2017 roku. 46-letnia Natasha Beth Darcy, oskarżona o jego zabicie, nie przyznała się do zamordowania 42-letniego rolnika.
Kobieta przyznała się natomiast do pomocy w popełnieniu samobójstwa przez lokalnego pana Dunbara. W czwartek przed Sądem Najwyższym ujawniła jego ostatnie słowa.
Co usłyszała ofiara przed śmiercią?
Dzień przed tym, jak Mathew Dunbar został znaleziony martwy w swoim łóżku, lekarz ortopeda przekazał mu dobre wieści. Powiedział, że jest „bardzo zadowolony” z faktu, iż kontuzja jego nogi ulega poprawie.
Z kolei partnerka pana Dunbara, Beth Dercy, przekazała władzom, że jej partner życiowy otrzymał złe wieści od specjalisty. Mężczyzna miał jej również powiedzieć, że "będzie jej lepiej bez niego".
Pan Dunbar chciał popełnić samobójstwo?
46-latka powiedziała policji, że ofiara miała powiedzieć zaskakujące słowa.
Wiesz, tylko dlatego, że gliniarze zabrali mi broń, nie oznacza, że nadal nie mogę się zabić - miał powiedzieć rolnik.
Adwokat kobiety zaciekle broni jej wersji, że tylko pomogła przy samobójstwie. Przytoczył szereg problemów, w tym poważny problem z nogami rolnika, jego depresję, groźbę samookaleczenia w czerwcu 2017 roku i przyjęcie na oddział psychiatryczny.
Sąd jednak nie kupuje tej wersji. Według sędziego kobieta zagazowała ofiarę, chcąc odziedziczyć jego majątek o wartości 3,5 miliona dolarów.
Zeznania lekarza
Składając zeznania w Sądzie Najwyższym w czwartek, chirurg-ortopeda Max Leibenson powiedział, że widział pana Dunbara dzień przed jego śmiercią. Miała mu wówczas towarzyszyć pani Darcy.
Lekarz przyznał, że na początku było tragicznie - panu Dunbarowi groziła amputacja nogi. Leibenson powiedział jednak, że później większość objawów ustąpiła, a fizjoterapia prawdopodobnie poprawi sztywność kostki. Według lekarza, nie wydawał się zdenerwowany, niespokojny ani nie wykazywał żadnych oznak emocjonalnego niepokoju.
Lekarz rodzinny pana Dunbara, dr Adrian Allen, powiedział z kolei przed sądem, że ofiara rzadko go odwiedzała od 1990 roku. Po raz pierwszy leczył go z powodu depresji w lipcu 2009 roku.
Dr Allen dowiedział się, o przyjęciu swojego pacjenta do zakładu psychiatrycznego w czerwcu 2017 r. po tym, jak wyszedł z domu ze strzelbą i wezwał znajomego, który musiał interweniować. Jego broń została mu zabrana przez władze, a po wypisaniu ze szpitala pan Dunbar opisał, że miał problemy ze swoją partnerką, finansami i zarządzaniem gospodarstwem.
Później miał się jednak czuć się dobrze, zostały mu przepisane leki i uznał, że nie potrzebuje pomocy psychologa. Lekarz rodzinny powiedział, że nigdy nie powiedział panu Dunbarowi, że jest śmiertelnie chory, że potrzebuje opieki paliatywnej lub rozmawiał z nim o eutanazji. Proces toczy się przed sędzią Julią Lonergan.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.