Według aktu oskarżenia, w sierpniu tego roku blogerzy Patrik Tušl i Tomáš Čermák transmitowali na żywo na portalach społecznościowych wideo, w którym obraźliwie wypowiadali się na temat mieszkających w Czechach Ukraińców.
Czytaj także: Cięta riposta na zdjęcie Michniewicza. Wpis robi furorę
"Ukraińcy się mnożą". Wyrok w Czechach
W jednym z filmów wezwali do kontrdemonstracji i sprzeciwiania się podczas proukraińskich zgromadzeń. Čermák powiedział, że "Ukraińcy zaczynają się tu mnożyć" i robią "jedną demonstrację za drugą".
"Musimy działać teraz, inaczej skończymy w piekle" - wybrzmiewało na nagraniach. Filmik zawierał również szereg obraźliwych i nieprzyzwoitych wypowiedzi, w których Ukraińcy są nazywani "g***em", "brudasami" czy "bydłem".
Blogerzy skazani
W środę 26 października sąd w Kladnie skazał Patrika Tušla na 10 miesięcy więzienia, a Tomáš Čermák na 6 miesięcy. Był to najniższy możliwy wymiar kary. W tym przypadku obu mężczyznom groziło do trzech lat więzienia. Wyrok zapadł w tym samym dniu, w którym sąd rozpoczął rozpoznanie sprawy.
Obaj oskarżeni, którzy nadal przebywali w areszcie, zostali doprowadzeni do sądu pod eskortą. W sądzie Tušl stwierdził, że "nie ma nic przeciwko Ukraińcom w ogóle", ale potępił m.in. działania "niektórych ukraińskich nacjonalistów".
Czytaj także: Wybuchy na kolei w Rosji. Tory prowadzą na Białoruś
Blogerzy przepraszają
Bloger przeprosił też za wulgaryzmy użyte w filmie. Jednocześnie dodał, że czuje się niewinny, ale przyznał, iż forma filmu była nieodpowiednia. Čermák powiedział sędziemu, że popełnił błąd, a także przyznał się do niestosowności przemówienia.
Zarzut wniósł prokurator na podstawie artykułu o zniesławieniu narodu, rasy, grupy etnicznej lub innej grupy osób, a także o nawoływaniu do nienawiści wobec grupy osób lub ograniczaniu ich praw i wolności. Wyrok nie jest prawomocny i podlega apelacji.