Nagrody w ARiMR w czasie kryzysu. Rozdane 55 mln
W zeszłym roku, gdy w kraju rozhulała się pandemia koronawirusa, premier Mateusz Morawiecki twierdził, że obecny kryzys to zły czas na przyznawanie premii czy podwyżek wynagrodzenia. Szef rządu przekonywał, że w instytucjach państwowych nagrody nie będą wypłacane, dopóki sytuacja pandemiczna się nie uspokoi.
Czytaj także: Beata Szydło ma nową pracę. Zapytaliśmy o zarobki
Jak się jednak okazuje, zapewnienia premiera nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Pandemia dalej nie odpuszcza, a premie już po kilku miesiącach powróciły do stosowanych przez rząd praktyk.
W ubiegłym roku, biorąc po uwagę w szczególności sytuacje budżetu państwa i konieczne, a nieplanowane, wydatki związane z przeciwdziałaniem epidemii oraz zwalczaniem jej skutków, prezesom i zastępcom prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie wypłacono nagród uznaniowych. Pozostałym 11 221 pracownikom Agencji przyznano średniomiesięcznie w kwotach brutto w złotych średnio 414,5 [pisownia oryginalna - przyp. red.]– przyznał wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik, cytowany przez "Fakt".
Podsumowując, w 2020 roku każdy pracownik agencji otrzymał średnio około 5 tys. zł. Na nagrody dla całej ARiMR wydano zatem łącznie blisko 55 mln zł.
Agencja nie wyjawiła "Faktowi", za jakie zasługi zatrudnione w niej osoby otrzymały pieniądze. Stwierdzono jedynie, że przyznano je zgodnie z regulaminem. Wiceminister Bartosik stwierdził z kolei w swojej interpelacji, że nagrody "motywują" pracowników. "Solidarność" działająca przy ARiMR domaga się teraz od agencji przywrócenia nagród i podwyżek.