Zachowywali się jak typowa amerykańska rodzina. Co środę wystawiali śmieci, uśmiechając się do sąsiadów. Odbierali pociechy ze szkoły, żartowali.
Ten świat okazał się być jednak iluzją. Złapana w 2010 roku przez FBI para okazała się być częścią rosyjskiej siatki szpiegowskiej. Infiltrowali podmiejskie społeczeństwa i zbierali informacje, które Moskwa może wykorzystać na swoją korzyść.
Grupa składała się z 10 tajnych rosyjskich agentów. Przybierali fałszywą tożsamość, aby wjechać do Stanów Zjednoczonych i osiedlić się w niektórych z najbardziej bezpiecznych i zamożnych dzielnic kraju. Nierzadko zdarzało się, że ci "nielegalni Amerykanie" mieli dzieci, co sprawiało, że stawali się jeszcze bardziej wiarygodni.
Amerykański sen
Jedną z takich par była Cynthia i Richard Murphy. Przenieśli się do New Jersey w połowie lat 90.
Zostali tam wysłani po latach szkolenia w osławionej rosyjskiej szkole szpiegowskiej "The Institute". Naprawdę nazywali się Władimir i Lidija Gurjew.
Według dokumentów sądowych Cynthia - żywicielka fałszywej amerykańskiej rodziny została przydzielona do zbierania informacji na temat wydziału Uniwersytetu Columbia. Był to czas, kiedy młoda kobieta tam studiowała.
Po ukończeniu studiów pracowała w firmie księgowej Morea Financial Services na Manhattanie. Miała zarabiać tam 135 tys. dolarów miesięcznie, czyli niemal 600 tys. zł. Nadzorowała również finanse inwestora v filantropa Alana Patricofa, czołowego fundraisera [ specjalisty do spraw pozyskiwania funduszy - przyp.red.] Billa i Hillary Clintonów.
W 2010 roku jednak FBI przerwało tę sielankę. Oprócz nich aresztowano również pozostałych ośmiu szpiegów. Cynthia i Richard zostali wymienieni przez USA na podwójnego agenta Siergieja Skripala i trzech innych obywateli rosyjskich, którzy zostali uwięzieni, trzech z nich za szpiegostwo.
Uwaga funkcjonariuszy została skierowana na Cynthię zaraz po tym, jak Anna Chapman - jedna z najbardziej znanych agentek próbowała uwieść członka gabinetu byłego prezydenta Baracka Obamy. Ten nakłaniał FBI do aresztowania jej.
Rudowłosa piękność z Ukrainy została zatrzymana w Nowym Jorku za szpiegostwo na rzecz Rosji. Deportowano ją 8 lipca 2010 do Rosji na podstawie wymiany więźniów. Do wymiany doszło 9 lipca na lotnisku w Wiedniu. Anna ostatecznie stała się bohaterką narodową w kraju Władimira Putina.
Dzieci "Richarda" i "Cynthii" wróciły do Rosji wraz z nimi. Jeśli zechcą jednak mieszkać w Ameryce, mogą tam wrócić.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl