Neurobiolodzy zbadali mózg 87-letniego mężczyzny z epilepsją w momencie, gdy umierał na zawał. Udało się zarejestrować 30 sekund przed i 30 po tym, jak serce przestało bić. Wyniki tych obserwacji są zaskakujące.
Całe życie staje przed oczami
Badania wykazują, że mózg pozostaje aktywny, nawet po zatrzymaniu akcji serca. Zaobserwowano zmiany w określonym paśmie oscylacji neuronowych, tzw. oscylacji gamma, ale także w innych, takich jak oscylacje delta, theta, alfa i beta. Oscylacje mózgowe to wzorce rytmicznej aktywności mózgu i występują podczas różnych czynności, m.in. w trakcie snu czy zwykłej próby koncentracji.
Czytaj także: Zmarł we Włoszech. Niepokojące odkrycie w ciele Ukraińca
Poprzez generowanie oscylacji związanych z odzyskiwaniem pamięci, mózg może odtwarzać ostatnie wspomnienie ważnych wydarzeń życiowych. Te odkrycia podważają nasze zrozumienie, kiedy dokładnie kończy się życie i generują ważne kolejne pytania, takie jak te związane z czasem oddawania narządów - powiedział Dr Ajmal Zemmar, neurochirurg z University of Louisville, który kierował badaniami.
To oznacza, że tuż przed śmiercią i tuż po śmierci mózg przypomina sobie najważniejsza i najbardziej znaczące momenty z całego życia. Środowisko naukowe podchodzi do tych badań bardzo ostrożnie, głównie ze względu na to, że przypadek 87-latka jest pierwszym i jedynym. Wcześniej fale gamma badano tylko u umierających zwierząt. Dr Zemmar planuje poszerzyć swoje badania.
Wyobraź sobie, że w ciągu kilku sekund przeżywasz na nowo całe swoje życie. Jak błyskawica - jesteś poza swoim ciałem, oglądając niezapomniane chwile, które przeżyłeś - dodaje naukowiec
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.