Rosyjscy archeolodzy odkryli czaszkę sprzed 5 tys., na której znajdują się ślady po operacji. Według badaczy dwa duże i okrągłe otwory świadczą o tym, że starożytny pacjent przeszedł trepanację.
Operacja sprzed 5 tys. lat
Według naukowców otwory noszą ślady gojenia ran, co oznacza, że pacjent przeżył zabieg. Nie przeżył jednak późniejszych rytuałów - ciało zostało bowiem rozczłonkowane.
W starożytność zabieg trepanacji był wykonywany dość często. Zalecano go osobom, które zachowywały się w sposób odbiegający od normy. Szaman lub uzdrowiciel wiercił w czaszce otwory, przez które "wypuszczano złe duchy". Trepanacja była także stosowana w leczeniu padaczki i poważnych urazów głowy.
Badacze odkryli także, że przed takimi operacjami często znieczulano pacjentów. Używano do tego ziół, konopi indyjskich lub halucynogennych grzybów.
Czytaj także: Cała Polska zobaczyła te zdjęcia. Politycy PiS komentują
Uważa się, że czaszka należy do członka koczowniczej grupy, która wędrowała po południowej Rosji. Grób, w którym znaleziono szczątki, znajduje się blisko wsi Wołchońskie Wyselki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.