Szokujące odkrycie miało miejsce w jednym z mieszkań przy ul. Tomcia Palucha na warszawskim Ursusie. Policjanci udali się tam, bo otrzymali sygnał, że przebywający w tym miejscu mężczyzna może posiadać znaczne ilości narkotyków.
Mundurowi wylegitymowali 46-latka, a następnie weszli do jego mieszkania. "Niespodziewani goście" uważnie rozglądali się po pokojach i nie tylko. Szybko okazało się, że mężczyzna nie zamierza się kryć z tym, że posiada w mieszkaniu narkotyki.
Mężczyzna na wezwanie funkcjonariuszy dobrowolnie wydał dwa woreczki z białym proszkiem - przekazuje sierż. szt. Anna Wójcik z Komendy Stołecznej Policji, cytowana przez "Super Express".
Narkotyki w... pudełku po jajkach!
Policjanci byli totalnie zszokowani tym, że część narkotyków 46-latek schował w lodówce... w pojemniku z jajkami! Poza tym w jednym z pokoi policjanci znaleźli rewolwer.
Czytaj także: Tragiczna informacja. Nie żyje Piotr Lisiecki
Mieszkaniec Ursusa został zatrzymany. "SE" podaje, że usłyszał już zarzuty z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.