To nie żart! Zimą na śniegu też można spotkać różne owady, dlatego, że nie wszystkie z nich zapadają w zimowy sen. Funkcjonują w takich niskich temperaturach dzięki specjalnym substancjom, które wytwarzają w swoim organizmie.
Nadleśnictwo informuje, że w ostatnich dniach temperatura utrzymywała się w okolicach zero stopni Celsjusza, co spowodowało intensywny ruch na śniegu pewnych owadów. Jak to możliwe? Otóż, zgodnie z tym, co podaje nadleśnictwo, "na las wyszła entomofauna śniegowa, tzw. chionobionty" (czyli gatunki należące do fauny naśnieżnej) - czytamy na Facebooku.
Czytaj więcej: "Sędzia i kat". Najsłynniejszy snajper świata przemówił
Muchówki na śniegu. To nic nadzwyczajnego
Wśród chionobiontów znajdziemy m.in. reprezentantów muchówek, tak jak np.: zaobserwowanego w ostatnim czasie (w lasach Nadleśnictwa Gorlice) przedstawiciela rodziny Mycetophilidae - Grzybiarkowate. To właśnie on został uwieczniony na zdjęciu przez leśników.
Owad ten przystosował się bardzo dobrze do nieprzyjaznej pogody zimowej, bo... chce uniknąć drapieżników, a tym samym przetrwać. To jego naturalne środowisko bytowania. Bowiem większość ptaków, owadów pasożytniczych i drapieżnych, a także pająków nadal jeszcze zimuje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Aby nie zamarznąć wykorzystują glicerol, który produkują w swojej hemolimfie (krwi owadów), co utrudnia zamarzanie. Podobną właściwość tej grupy substancji (glikol) wykorzystujemy w płynach chłodniczych samochodowych" - informują pracownicy nadleśnictwa.
Leśnicy zachęcają, by odpalając co rano w zimie swoje auto przypomnieć sobie o tych fenomenalnych zwierzętach. Zapraszają też do odwiedzin lasu w taką aurę i poszukania wspomnianych okazów.
Podjedźmy jak najbliżej lasu, by z bliska ujrzeć mikro-fenomen przyrody, w którym życie trwa na krawędzi zamarznięcia i zatopienia w rozmarzającym śniegu - piszą na Facebooku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.