W Toruniu powstały dwa parkingi typu Park&Ride. Mają zachęcić turystów i mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej. Zasada działania jest prosta. Kierowca kupuje bilet na tramwaj lub autobus (np. całodniowy), a w zamian może korzystać z zamkniętych parkingów.
Tyle teorii. W praktyce budowa Park&Ride przy ul. Dziewulskiego i Olimpijskiej zakończyła się wiosną 2023 roku. Otwarcie inwestycji, której koszt wyniósł 32 miliony złotych, przeniesiono na sierpień. Po sierpniu urzędnicy mówili o wrześniu.
Z planów nic nie wyszło. W połowie listopada parkingi są nadal zamknięte. Irytacja mieszkańców Torunia sięga zenitu. Inwestycja zaczyna przeradzać się w niechlubny mem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przecież to skandal. Tyle pieniędzy wyrzucone w błoto. Światła się świecą, budynek skończony, a miasto nie może udostępnić parkingu mieszkańcom - mówi portalowi o2.pl jeden z mieszkańców Torunia, zapytany o P&R.
Mieszkańcy podkreślają, że parkingi stały się miejscem schadzek młodzieży, która spożywa tam alkohol. Świadkowie widzieli też samochody, które z piskiem opon jeździły po zamkniętym obiekcie. Świadczą o tym m.in. ślady opon na posadzce i pozostałości po urwanym zderzaku samochodowym. Są również nagrania.
Jak to możliwe? Okazuje się, że... wystarczy podnieść ręcznie szlaban. Parkingów nikt nie pilnuje. - To jest wolna amerykanka - stwierdził inny mieszkaniec Torunia, który przechodził w okolicach parkingu.
Inwestycję krytykują też lokalni dziennikarze.
Na Park&Ride ubikacja tylko dla kierowców zostawiających samochody. Ale tych nadal nie ma, parking nie został otwarty. Pasażerowie autobusowi robią sobie pod tymi drzwiami zdjęcia i nabijają się - napisał Jacek Kiełpiński, twórca profilu Kiełpiński Konkretnie.
Dlaczego P&R nie został jeszcze otwarty? Miasto odpowiada
Jarosław Cziczak, toruński działacz społeczny zwrócił się do toruńskiego magistratu z prośbą o udostępnienie parkingu dla mieszkańców, za darmo.
Niestety, otrzymał informację, że nie ma takiej możliwości, gdyż "decyzja ta byłaby niezgodna z uchwałą Rady Miasta Torunia".
Złożyłem wniosek w sprawie możliwości oddania do użytku parkingów do czasu uruchomienia systemu informatycznego do poboru biletów na tych parkingach. Odpowiedź zastępcy Prezydenta Miasta Torunia p. Zbigniewa Fiderewicza była odmowna - pisze Cziczak w mediach społecznościowych.
Skąd problemy z otwarciem ukończonej już przecież inwestycji? Chodzi o system, który umożliwia kupno jednocześnie biletów parkingowych i komunikacji miejskiej.
Od programistów wymagało to zintegrowania tych dwóch funkcji. Dodatkowo w Toruniu wprowadzono rozwiązanie niespotykane w innych miastach, mianowicie 72-godzinny bilet turystyczny - mówiła we wrześniu Agnieszka Kobus-Pęńsko rzeczniczka MZD w rozmowie z portalem torun.naszemiasto.pl.
Mieszkańcy zastanawiają się, jak długo jeszcze można wdrażać taką funkcję. Rzecznik Prasowy Prezydenta Miasta Torunia Malwina Jeżewska nie odbierała telefonu w momencie powstawania tekstu. Skontaktowaliśmy się z toruńskim magistratem mailowo. Odpowiedzi w sprawie parkingu jeszcze nie otrzymaliśmy.