W ostatnim czasie znacząco wzrasta średnia tygodniowa liczba zakażeń wirusem SARS-COV2. W poniedziałek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 3890 nowych przypadkach zakażenia oraz śmierci 17 osób. Łącznie od początku epidemii COVID-19 w Polsce stwierdzono 1 642 658 infekcji. Zmarło 42 188 osób zakażonych.
Zmiany w przebiegu choroby
"Dzisiaj pacjenci chorują trochę inaczej niż rok temu na początku infekcji" - powiedziała doktor Grażyna Cholewińska-Szymańska, specjalista chorób zakaźnych, ordynator w wojewódzkim szpitalu zakaźnym w Warszawie TVN24.
Dr Cholewińska-Szymańska mówiła, że wtedy przypadki kliniczne były troszeczkę mniej złośliwe, a przebieg był bardziej łagodny.
W tej chwili wśród tych pacjentów, których przyjmujemy do szpitala, w którym ja pracuję, to są rzeczywiście pacjenci z bardzo ciężką niewydolnością oddechową od razu. Dotyczy to zwłaszcza tych pacjentów z wielochorobowością i pacjentów starszych, których jeszcze na wiosnę udało się uratować, a dziś już niestety nie – kontynuowała.
Specjalistka zaznaczyła, że wraz z innymi lekarzami sądzą, że "coś nowego wkradło się w infekcję koronawirusową" ale nie jest to jeszcze zidentyfikowane.
Przypuszczamy, że mogą to być nowe warianty - podsumowała.
Sytuacja jest zatem poważna. Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych doktor Michał Sutkowski powiedział TVN-owi, że "nowe przypadki koronawirusa mają ogromne znaczenie, dlatego, że ich transmisja jest większa".
Zatem liczba też jest większa i liczba rozprzestrzeniania się w środowisku większa. Wszystko to sprzyja niestety pandemii. Sytuacja jest na pewno poważna, tym bardziej że wokół naszych granic jest jeszcze poważniejsza - dodał.
Czytaj też: Szefowa Roberta Lewandowskiego spodziewa się dziecka. W Polsce byłby z tego skandal