Niezbyt udanie grupa młodych Palestyńczyków zaprotestowała przeciw Izraelowi. Próba spalenia jego flagi mogła skończyć się tragicznie dla chłopaka, który najpierw ją podpalił, a potem sam zamienił się w żywą pochodnię. Nie zwrócił uwagi na to, skąd wieje wiatr. A że płomienie szybko pochłonęły flagę Izraela, nie zdążył odrzucić drzewca.
Czytaj także: Juliusz Gojło: Iran nie maczał palców w ataku na Izrael
I w ten sposób ogień objął ubranie młodzieńca, który z krzykiem zaczął uciekać. Jego towarzysze Palestyny, byli w totalnym szoku i nie wiedzieli, jak mają pomóc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie wiemy, skąd dokładnie pochodzi nagranie i czy grupka chcąca okazać wsparcie Palestynie oraz wyrazić swoją nienawiść do Izraela zrobiła to w Strefie Gazy czy na Zachodnim Brzegu, gdzie mieszkają setki tysięcy Palestyńczyków. Ci gromadzą się na całym świecie, od Paryża i Londynu, po Nowy Jork, Teheran i Bagdad, by wyrazić swoje poglądy.
Ludzie nie kryją radości z ataku terrorystów na Izrael i czekają na rozwój sytuacji. Od lat marzą o tym, by Strefa Gazy była wolna i żeby Izrael przegrał wojnę, którą właśnie wypowiedział jej Hamas. Ale na razie szanse na to są nikłe, a brutalny atak i morderstwa popełniane na cywilach z pewnością ani trochę nie pomogą sprawie palestyńskiej.
Tak samo jak nie pomoże palenie flag i wyrażanie nienawiści do drugiej strony konfliktu. To kończy się najczęściej tragicznie, o czym przekonał się młody Palestyńczyk palący flagę Izraela. Poparzenia, których mógł się nabawić, będą mu przypominać o tym, jak głupi i bezmyślny był to gest.
Hamas zaatakował Izrael, nie żyją setki niewinnych ludzi
Bilans ataku terrorystów z Hamasu na Izrael jest porażający. Zginęło 1200 osób, z czego tylko 241 to żołnierze sił zbrojnych Izraela (IDF), a reszta to niewinni cywile. Kolejne setki ludzi zginęły po stronie palestyńskiej, bo Żydzi nie pozostawili ataku bez odpowiedzi.
A jak zapowiedziały władze, zemsta będzie bezprecedensowa. Wojsko zwiększyło w kilka dni liczebność do ponad pół miliona żołnierzy, ściągnięto ciężki sprzęt i szykuje się inwazja lądowa na Strefę Gazy.
Teren jest cały czas bombardowany, a siły specjalne pracują nad eliminacją dowódców Hamasu na wielu szczeblach.
Po obu stronach barykady cały czas giną setki niewinnych ludzi. Nienawiść jednak płonie, a końca konfliktu na razie nie widać. Palestyna chce wolności, Izrael zemsty na przelaną niewinnie krew. W sobotę życie straciło tak wielu Izraelczyków, jak w trakcie II wojny światowej. Od czasów Holokaustu naród nie doświadczył takiej tragedii.