W ostatnich dniach w całym kraju mogliśmy zaobserwować obfite opady śniegu. Na wielu dachach możemy zaobserwować grube połacie śniegu. Prawo nakłada na administratorów budynków konieczność pozbycia się nadmiarowej pokrywy śnieżnej.
Strażacy oraz inspektorzy nadzoru budowlanego przypominają o konieczności zadbania o stan zaśnieżonych dachów. To zarządcy budynków muszą zadbać o ich odśnieżenie, a także zlikwidowanie zjawisk, które są potencjalnie niebezpieczne dla osób przechodzących nieopodal zabudowań.
Czytaj także: Śnieg na chodniku? Uważaj, możesz dostać mandat
Mowa tutaj m.in. o soplach lodowych zwisających wzdłuż elewacji, a także nawisach lodowych i śniegowych. Mogą one spowodować ciężki uszczerbek na zdrowiu, a nawet spowodować śmierć przechodniów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zalegający na dachach śnieg to także olbrzymie obciążenie dla konstrukcji dachowych. O ile świeży puch nie jest zbyt ciężki, tak mokre opady śniegu, a także zleżały, zlodowaciały opad to waga nawet 800 kg na metr sześcienny. O tym, że takie zjawisko może powodować problemy budowlane, zeszłej zimy przekonali się m.in. mieszkańcy domu w Rdzawce nieopodal Rabki-Zdroju. Dach budynku zawalił się właśnie pod wpływem zalegającego puchu.
Czytaj także: Morskie Oko w listopadzie. Zwrócili uwagę na buty
Nic więc dziwnego, że w wielu miastach i wsiach ruszają właśnie kontrole pokryw śnieżnych zalegających na dachach. Niedopełnienie tego obowiązku jest karane mandatem, a jego wysokość może wynieść 5000 złotych. Zakres kar jest jednak znacznie szerszy - w wyjątkowych przypadkach inspektor nadzoru budowlanego może skierować sprawę do sądu, a oskarżonemu może grozić nawet rok pozbawienia wolności.