Porządkowanie strychu w starym domu jest jak podróż w nieznane. Nigdy nie wiemy, co możemy znaleźć i czego właściwie powinniśmy się spodziewać. Przekonał się o tym Sven Van Vilerberghe z belgijskiego miasta Beveren.
Gdy mężczyzna zabrał się za porządkowanie strychu w domu po babci, natknął się na wiele rodzinnych skarbów i niezwykłych pamiątek. Wśród nich znalazł się m.in. pocisk artyleryjski z czasów I wojny światowej. Inną zakurzoną ''pamiątką'' okazały się... słoiki z piklami, przygotowane przez nestorkę rodu 80 lat wcześniej. Pocisk zabrali saperzy, natomiast pikle pozwolono zatrzymać wnukowi.
Sven nie był pewien, co powinien zrobić z 80-letnimi przetworami. Miał pewne obawy, co do zawartości słoików, ale był też ciekaw, jak smakują. Ostatecznie ciekawość zwyciężyła. Mężczyzna, przy współpracy z dziennikarzami z "Het Nieuwsblad", wpadł na interesujący pomysł: zaapelował do belgijskich szefów kuchni, by podjęli się przygotowania wyjątkowej potrawy ze znalezionych warzyw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatecznie słoiki z pomidorami i rabarbarem w occie trafiły do cenionego szefa kuchni z restauracji Sense w Waasmunster, nagrodzonego gwiazdką Michelin.
Sałatka z 80-letnich pikli
W ramach eksperymentu kulinarnego szef kuchni, Michiel De Bruyn, przygotował sałatkę w stylu fusion (wcześniej uzyskał zgodę eksperta do spraw żywienia, który ocenił, że warzywa wymoczone w occie są całkowicie bezpieczne).
(...) Pomyślałem, że będzie super spróbować czegoś tak wyjątkowego, co leżało na strychu przez tak długi czas — skomentował mężczyzna w rozmowie z mediami.
Do grona śmiałków, którzy postanowili spróbować niezwykłej sałatki, należał także właściciel słoików. Jak się okazało, przetwory były doskonale zachowane. Ponadto wszyscy zgodnie orzekli, że były naprawdę pyszne. Nie obeszło się jednak bez pewnej przykrej niespodzianki...
Sven Van Vilerberghe przyznał, że spożycie 80-letnich pikli sprowokowało go do częstszych wizyt w toalecie.