Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Danuta Pałęga | 
aktualizacja 

Pan Leszek przeszedł gehennę na wakacjach w Tunezji. Wtrącono go do więzienia

1017

Wakacje to czas, na który czeka się z utęsknieniem. Dla pana Leszka i jego rodziny miały być spełnieniem marzeń — wyjazd do Tunezji, komfortowy hotel, słońce i ciepłe morze. Niestety, już drugiego dnia pobytu sytuacja przybrała dramatyczny obrót. Urlop, który miał być odpoczynkiem, zamienił się w walkę o wolność.

Pan Leszek przeszedł gehennę na wakacjach w Tunezji. Wtrącono go do więzienia
Rajskie wakacje zamieniły się w gehennę. Pan Leszek trafił do więzienia (Pixabay)

Problemy zaczęły się podczas popularnej na wakacyjnych kurortach imprezy z pianą, tzw. piana party. Pan Leszek relacjonuje przebieg zdarzeń w rozmowie z Polsatem.

Byłem na basenie, żona siedziała ze szwagierką z drugiej strony basenu, tam z przodu były dziewczyny — muzułmanki, bo poowijane w chustach — i zaczęli puszczać tę pianę. Z piany zrobił mi się taki słupek na głowie, chciałem go zrzucić i spadł mi razem z okularami. Jak szukałem tych okularów, to pływałem i może je dotknąłem, ale nie specjalnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ważny projekt bez konsultacji. Są tłumaczenia z KPRM

Jeszcze tej samej nocy mężczyzna został zatrzymany w swoim pokoju przez tunezyjską policję. Jak się później okazało, oskarżono go o nękanie nieletnich, a wśród dowodów miał się znaleźć film z monitoringu, na którym bawił się z dzieckiem.

Oskarżenia i dramatyczne wyroki

Podczas zatrzymania pan Leszek nie miał zapewnionego ani tłumacza, ani adwokata.

Powiedzieli, że się bawiłem z siedmioletnim dzieckiem na plaży. A ja im tłumaczę, że to wnuczka była. Ich to nie interesowało: pedofil i do aresztu. 15 lat dostałem na pierwszym procesie. Nogi mi się ugięły — wspomina mężczyzna.

Warunki w tunezyjskim więzieniu były skrajnie trudne. Cele były przepełnione, a więźniowie musieli spać na zmianę, układając się naprzemiennie na ziemi.

Ta sala była 11 metrów długa, 5,80 szeroka. W tym było trzynaście łóżek trzypiętrowych, a spało nas sześćdziesięciu. Jak szedłem do ubikacji, to miałem na swojej części albo czyjeś nogi, albo głowę. Dopiero po 53 dniach łóżko dostałem — relacjonuje pan Leszek.

Walka o sprawiedliwość

Rodzina pana Leszka natychmiast podjęła działania, aby pomóc mu wyjść na wolność, jednak droga do rozwiązania była długa i pełna przeszkód. Bliscy mężczyzny kilkukrotnie trafiali na oszustów podających się za tłumaczy lub prawników.

W sprawę zaangażował się również konsulat RP w Tunisie, ale możliwości dyplomatów były ograniczone. Przełom nastąpił dopiero wtedy, gdy rodzina znalazła prawniczkę, która rzetelnie zajęła się sprawą.

Jak ona pokazała zdjęcia taty z wnukami i dowody, to sędzia powiedział: jesteś niewinny — relacjonuje córka pana Leszka.

Powrót do domu i żal do biura podróży

Po dwóch miesiącach spędzonych w trudnych warunkach więziennych pan Leszek został uniewinniony i mógł wrócić do Polski. Jednak rodzina mężczyzny wciąż czuje ogromny żal do organizatora wycieczki za brak wsparcia.

Myślę, że jakby z biura pojechali z nami na tę policję, nie rodzina, bo rodziny nie chcieli słuchać, jakby nasza rezydentka, opiekun, to można to było wytłumaczyć nawet na tej policji już — mówi córka mężczyzny.
Człowiek płaci tyle pieniędzy za wycieczki, jest mu opowiadane, że jest bezpieczny, że fajne wakacje, a tu się okazuje, że wszystko tam nie działa — dodaje partner wnuczki pana Leszka.

Biuro podróży, które zorganizowało wycieczkę, nie skomentowało tej sprawy. Odniósł się do niej za to polski konsul w Tunezji.

- To nie jest tak, jak sobie wielu wyobraża, że konsul idzie do więzienia, bierze za rękę naszego obywatela i z nim wychodzi. W całej Tunezji nie ma tłumacza przysięgłego polsko-arabskiego, a sędzia podczas rozprawy wymaga, aby takie tłumaczenie było zapewnione. [...] Często turyści, którzy przylatują do takich krajów jak Tunezja, mają mylne wyobrażenie na temat miejsca, w jakim są. Postrzegają kraj z perspektywy hotelu, gdzie jest basen, atrakcje, a zapominają, że są w krajach muzułmańskich. Czują się zbyt swobodnie – wyjaśnia Maciej Kowalski, konsul RP w Tunezji.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Fałszywy Biały Miś z Krupówek zwinął biznes. Dostał 70 mandatów
Najstarsze wzmianki o nim pochodzą z 1816 roku. Trafił właśnie na Wawel
Kłobuck pożegnał zamordowanego księdza. Na pogrzebie tłumy
Pocałował piłkarkę w usta. Sprawa wróci do sądu
Dodaj do ciasta na oponki. Wyjdą miękkie i delikatne
Zarzuty dla lekarki i pielęgniarek z DPS w Zielonej Górze. W ranach zalęgły się larwy much
Polska piłka nożna coraz bliżej czołówki. Wymarzona 15. w zasięgu
Tajemniczy balon na Podlasiu. Służby badają podejrzany pakunek
Masz tuje? Nie zapomnij wykonać tego zabiegu przed nadejściem wiosny
Asteroida YR4. NASA wydała komunikat
Kuracjusze narzekają na posiłki w Ciechocinku. "Lepiej mają lokatorzy w chlewiku"
Zabójcze pułapki. Niesamowite odkrycie na dnie morza
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić