Mateusz Domański
Mateusz Domański| 

Pani Basia wylądowała pod gołym niebem. "Jej historia jest naprawdę przykra"

5

Popularny samorządowiec Łukasz Litewka postanowił udostępnić apel od pana Eryka. "Mamy czas do 16, by jak najwięcej osób dowiedziało się o Pani Basi" - napisał na Facebooku. Z treści dowiadujemy się, że kobieta próbuje pozyskać środki na życie za sprawą sprzedaży dzieł.

Pani Basia wylądowała pod gołym niebem. "Jej historia jest naprawdę przykra"
Pani Basia potrzebuje pomocy (Facebook, Łukasz Litewka)

Facebooka obiega post, w którym przytoczona została historia pani Basi z Krakowa. Opisał ją pan Eryk, którego słowa w sieci zamieścił samorządowiec Łukasz Litewka.

Pani Basia jest osobą bezdomną. Była nauczycielką i jest artystką. Tworzy piękne grafiki. Maluje również portrety. Kilka dni temu, ktoś ją przegonił z nożem w ręku z Kazimierza, gdzie stała i sprzedawała swoje dzieła artystyczne - czytamy w poście.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czarnek o swoim wystąpieniu w kościele. "Proszę nie kłamać, panie Terlikowski"

Autor zaznaczył też, że pani Basia jest wykształconą osobą, ale "życie bywa przewrotne".

Spędziłem z nią, rozmawiając, ponad godzinę i jedyne, co od niej wyczułem, to dobroć i serdeczność. Z racji tego, że wierzę w ludzi i moc Internetu, zachęcam Was, byście kupili od Pani jeden z jej obrazków. Ma ich bardzo wiele i uwierzcie - są magiczne! - kontynuował.

Kraków. "Proszę, nie piszcie"

Pan Eryk zaapelował również o to, by nie pisać, że kobieta może udać się do noclegowni.

Proszę, nie piszcie tu rzeczy typu: "może iść do noclegowni" itp. - jej historia jest naprawdę przykra. Pani Basia będzie w środę od godziny 16.00 przy Żabce na Dietla 91 - Kraków. Proszę o podbicie posta - podsumował autor.

Kilka słów od siebie dodał też Łukasz Litewka.

Proszę o jedno: Wykupicie te obrazy? Jestem pewien, że tak. Rzućcie proszę ode mnie kilka zł więcej, "oddam Wam" w najmniej oczekiwanym momencie - podsumował.

W komentarzach zaś Litewka przekazał, że pani Basia "jest osobą, która ma problemy natury psychicznej".

Nie chcę pomocy swojej rodziny i "lubi" swój koczowniczy tryb życia. Przypomina mi się trochę sytuacja z Panią spod dworca w Katowicach, która - jak się okazało - mimo naszej zbiórki - nie chciała ani pieniędzy, ani pomocy, kochała tam być wśród ludzi. Mimo tego ja dalej namawiam Was do zakupu obrazka, to wytrzyma wasz budżet, a może pomoże trochę tej pani. Zrzutki nie będzie - dodał polityk.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić