Bulwersująca sprawa z Watykanu. Jeden z duchownych został skazany na 2,5 roku więzienia za wykorzystywanie seksualne ministranta. Jak podaje włoska agencja ANSA 31-letni obecnie Gabriel Martinelli dopuszczał się czynu mając już 14 lat.
Czytaj również: Ksiądz molestował 22 chłopców? Proces sądowy będzie powtórzony
Polak wskazał księdza gwałciciela
Do tych szokujących zdarzeń doszło kilkanaście lat temu w proseminarium świętego Piusa X znajdującym się tuż obok Bazyliki św. Piotra, siedziby papieża Franciszka. Gabriel Martinelli miał wówczas 14 lat. Nie był wtedy jeszcze wyświęconym kapłanem, ale seminarzystą, który sprawował opiekę nad młodszymi wychowankami proseminarium.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martinelli wykorzystywał seksualnie młodszego o rok chłopca. Wielokrotnie zmusił go do obcowania płciowego i innych czynności seksualnych. Wszystko działo się na terenie Watykanu w kilku różnych miejscach.
Historia ta wyszła na jaw dzięki polskiemu seminarzyście, który był współlokatorem włoskiego duchownego. Zgłosił on sprawę przełożonym. Niestety, zamiast wyjaśniać sprawę Watykan postanowił wyrzucić Polaka z seminarium. W końcu w 2017 roku opowiedział on włoskim mediom o tym, co robił Martinelli. Ofiara postanowiła zgłosić sprawę służbom, a prokuratura wszczęła śledztwo.
W tym czasie w 2017 roku Martinelli został wyświęcony na księdza. Rok później został zawieszony w wykonywaniu posługi
Wyrok dla duchownego
W końcu zapadł wyrok w sprawie 31-letniego Martinell'ego. W 2021 roku sąd pierwszej instancji uznał go za niewinnego. Sąd Apelacyjny zmienił jednak ten wyrok i skazał księdza na 2,5 roku więzienia.
Duchownego skazano za czyny, których dopuścił się między sierpniem 2008 i marcem 2009 roku. Od zarzutów molestowania, które miały miejsce wcześniej, został uniewinniony ze względu na to, iż miał mniej niż 16 lat.
W końcu mój klient doczekał się sprawiedliwości za lata cierpienia i bólu. To historyczny wyrok, który, na co liczę, może zaprosić do głębszej refleksji nad tematem molestowania w Kościele - powiedziała dziennikowi "La Repubblica" mecenas Laura Sgro, której klientem była ofiara księdza.
To pierwszy w historii przypadek, gdy duchowny został skazany za przestępstwa seksualne na terenie Stolicy Apostolskiej.