W budynkach należących do Politechniki Warszawskiej oraz w mediach społecznościowych pokazano plakat promujący bal połowinkowy. Przedstawia grupę bawiących się studentów, jednak gdy uważnie się przyjrzymy, dostrzeżemy wizerunek Jana Pawła II. Twórca grafiki "ukrył" na plakacie dość znane zdjęcie papieża, często wykorzystywane przez autorów memów.
Uczelnia tłumaczy się z plakatu z papieżem
Rzecznik uczelni Krzysztof Szymański w rozmowie z "Faktem" oświadczył, że organizatorzy imprezy nie chcieli, by wizerunek papieża znalazł się na plakatach. O tym, że autor "ukrył" wśród młodych ludzi Jana Pawła II, zorientowali się dopiero po jakimś czasie, kiedy wydrukowane plakaty zostały rozwieszone, a ich elektroniczna wersja opublikowana w mediach społecznościowych. Ostatecznie cały nakład został zniszczony, ogłoszenie o balu połownikowym zniknęło też ze stron uczelni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Oblali farbą tablicę z papieżem. Burmistrz grzmi
Rzecznik Politechniki Warszawskiej zapewnił, że wnioski z zaistniałej sytuacji zostały wyciągnięte i drugi raz do podobnej nie dojdzie. Nie ujawnił, kto był autorem grafiki oraz czy zostały wyciągnięte wobec niego jakiekolwiek konsekwencje.
Jestem przekonany, że na przyszłość studenci będą bardziej wyczuleni na uważną analizę projektów jeszcze na etapie ich zatwierdzania - podkreślił Krzysztof Szymański.
Skandal z Janem Pawłem II
Nie cichną kontrowersje po wyemitowaniu w TVN24 reportażu Marcina Gutowskiego, z którego wynika, że Karol Wojtyła jeszcze jako arcybiskup krakowski wiedział o pedofilii w Kościele i ukrywał sprawców przestępstw, m.in. przenosząc podejrzanych księży do innych parafii. Dziennikarz dotarł do osób pokrzywdzonych oraz świadków, którzy mieli informować arcybiskupa Wojtyłę o przestępstwach popełnianych przez duchownych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.