Uszkodzenie torów kolejowych na obszarze 14 km odcinka Łgow-Łokinskaja w obwodzie kurskim zauważył pracownik kolei. Przekazał informację władzom i wezwał na miejsce zdarzenia odpowiednie służby. Jak ustaliła policja, nieznani sprawcy podłożyli pod szynę 200-gramowy ładunek wybuchowy.
Sabotaż na rosyjskiej kolei
Odcinek, na którym doszło do tego zdarzenia, nie jest wykorzystywany jednak w ruchu kolejowym. Pociągi pasażerskie nie kursują na tym odcinku od 2014 roku - po torach przejeżdżają tylko pociągi manewrowe i towarowe.
Jak opisuje kanał "Baza" na Telegramie, policja rozmawiała z mieszkańcami okolicznych wsi, ale ponoć żaden z mieszkańców nie zauważył niczego podejrzanego. Śledczy zabezpieczyli fragment uszkodzonej szyny i gruz w celu przeprowadzenia oględzin.
Kolejny przypadek w ciągu ostatnich dni
To już kolejny akt sabotażu w tym regionie. Partyzanci już próbowali zniszczyć fragment kolei na tymże odcinku 10 sierpnia, ponadto nieznani sprawcy wysadzili sześć linii energetycznych wychodzących z elektrowni jądrowej Kursk.
Za ich pośrednictwem stacja dostarcza energię do obiektów przemysłowych, transportowych i socjalnych w obrębie obwodu.
Partyzanci sprzeciwiają się wojnie
Od początku wojny w Rosji aktywizowali się partyzanci kolejowi. Na Telegramie pojawił się kanał o nazwie "Zatrzymaj wagony". W nim przeciwnicy wojny w Ukrainie walczą metodami dywersyjnymi na kolei, aby zablokować dostawy ze wschodnich regionów Rosji sprzętu wyżywienia i żywej siły armii rosyjskiej.
Prowadzą stronę internetową, na której zachęca Rosjan do dokonywania "aktów sabotażu" na kolei różnymi sposobami. Najpopularniejszy z proponowanych polega na połączeniu dwóch szyn przewodem metalicznym, wskutek czego odcinek, na którym dojdzie do "spięcia" szyn zostanie odczytany przez sprzęt kontrolny, jako "zajęty" i semafory zapalą czerwone światło.
Kolej żelazna to najtańszy sposób dostaw sprzętu, paliwa i amunicji. Jeżeli zablokujemy połączenie kolejowe, bądź maksymalnie je spowolnimy, to działania wojenne po prostu zanikną – przekonują swoich zwolenników w Rosji kolejowi partyzanci.
63 wykolejonych pociągów
Niezależny rosyjski magazyn śledczy "The Insider" policzył, iż oficjalne informacje prasowe rosyjskich kolei mówiły o 63 wykolejonych pociągach od marca do czerwca 2022 r. w Rosji. To 1,5 raza więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Większość incydentów wydarzyła się w zachodniej Rosji, a niektóre pociągi uległy wypadkom w pobliżu jednostek wojskowych. Rosyjska kolej podała, że ponad połowa wypadków miała związek "z naruszeniami obecnego stanu toru".
Dziennikarze zwrócili uwagę, że władze mogą ukrywać wiele incydentów, zwłaszcza tam, gdzie doszło tylko do blokady toru. Będzie jednak o nich coraz głośniej, bo "rosyjscy kolejowi partyzanci" zaczęli publikować zdjęcia i relacje w mediach społecznościowych.