47-letnia Lisa Russell wróciła we wtorek do swojego domu w pobliżu Rotherham w South Yorkshire z urlopu na Barbadosie. Kiedy zabrała się do rozpakowywania walizki po podróży, doznała szoku.
Pasażer na gapę w walizce
Kobieta zobaczyła coś, co początkowo uznała za plamkę na jej staniku. Kiedy jednak potrząsnęła bielizną, "plamka" zaczęła się poruszać - podaje BBC.
Kiedy się poruszyła, zaczęłam krzyczeć. To nie jest to, czego spodziewasz się znaleźć w swoim staniku po ponad 6 tys. km podróży - powiedziała Russel w rozmowie z BBC.
Okazało się, że w torbie znajdowała się mała samica gekona, która wygodnie ułożyła się w biustonoszu 47-latki. Zwierzę cudem bez uszczerbku na zdrowiu przetrwało 24-godzinną podróż, mimo że walizka była bardzo ciasno zapakowana.
Jaszczurka nazwana Barbie trafiła pod opiekę organizacji charytatywnej Royal Society for the Prevention of Cruelty to Animals. "Wyobraźcie sobie, że udajecie się na drzemkę i budzicie się w Rotherhamie" - organizacja zażartowała w poście na Twitterze.
Sandra Dransfield z RSPCA poinformowała BBC, że wypuszczenie jaszczurki w Wielkiej Brytanii byłoby nielegalne, ponieważ to gatunek nierodzimy i "nie przetrwałby w naszym klimacie". Gekon został przygarnięty przez wyspecjalizowanego hodowcę gadów, gdzie podobno ma się dobrze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.