Do groźnie wyglądających scen doszło w Poznaniu. Jak wynika z nagrania udostępnionego w mediach społecznościowych, z dachu autobusu marki Solaris doszło do wycieku gorącego płynu chłodniczego.
Na filmie widać, jak różowy płyn leje się po ściankach i poręczach na podłogę. Pasażerowie, których widać na nagraniu, wychodzą z pojazdu. Widać było, że ciesz jest gorąca, bowiem parowała. Po chwili w autobusie nie było już zupełnie nikogo - poza osobą nagrywającą zdarzenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poznań. Płyn chłodniczy wylał się w autobusie. Poszkodowana kobieta
W wyniku zdarzenia została poszkodowana jedna z pasażerek. Portal polsatnews.pl zapytał policję o stan kobiety.
Płyn wyciekł na jedną z pasażerek, która została poszkodowana. Zadysponowano do niej karetkę pogotowania. Nic pani nie grozi, zaopatrzono ją na miejscu - przekazał asp. Łukasz Paterski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Na razie nie wiadomo, czy kobieta będzie chciała podjąć jakiekolwiek roszczenia wobec przewoźnika i czy będzie domagała się z tytułu swoich obrażeń roszczeń. Policjant zwrócił uwagę również, że zdarzenie nie było działaniem umyślnym. Z treści wiadomości jaką pokazał profil poznan_moment wynika, że kobieta tej sprawy tak nie zostawi.
Co ciekawe, to nie pierwszy raz, kiedy z poznańskiego autobusu wycieka płyn chłodniczy. Według informacji Polsat News to już szósty taki incydent. Przewoźnik na razie nie odniósł się do sprawy.
Film wywołał falę komentarzy. "Kto wpada na pomysł, aby takie przewody były nad głowami pasażerów" - zastanawiają się internauci. "Nie zwalajmy problemów MPK Poznań z utrzymaniem pojazdów na poprowadzenie rurek. Jakoś w innych autobusach i w innych miastach te rurki biegną tak samo i podobnych problemów nie ma" - zwraca uwag,ę kolejny z komentujących.