Zdjęcie roześmianego księdza z mikrofonem wśród pasażerów tramwaju pojawiło się na oficjalnym profilu Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie tuż przed godziną 17. Pracownicy MPK pisali:
Nasz rozśpiewany tramwaj właśnie wyjechał z Zajezdni Tramwajowej Podgórze i kieruje się na Plac Wszystkich Świętych. Od około 17 będziemy kursować wokół I Obwodnicy. Zapraszamy do wspólnego kolędowania!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duchowny widoczny na zdjęciu, to ksiądz Robert Chrząszcz, biskup pomocniczy Archidiecezji Krakowskiej. Wraz z uczniami z Państwowej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II st. im. F. Chopina w Krakowie oraz podopiecznymi Środowiskowego Domu Samopomocy "Vita" i Fundacji Leonardo przez ponad dwie godziny śpiewał kolędy w tramwaju poruszającym się na trasie po ścisłym centrum Krakowa. Jak zapewniają urzędnicy miejscy, tramwaj kursuje normalnie i zatrzymuje się na każdym z planowanych w rozkładzie przystanków.
Akcja organizowana jest w mieście po raz piąty, okazuje się jednak, że nie wszystkim mieszkańcom przypadła do gustu. Pod filmikiem z rozradowanymi kolędnikami w tramwaju umieszczonym na profilu Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie nie brakuje głosów oburzenia.
"Nie mam nic przeciwko, jeśli kościół zapłacił za wynajem, kierowcę i zużycie energii" - pisze jeden z komentujących, a inny dodaje, że "to świecki kraj i kto chce to sobie kolędę wpuści do swojego domu".
Internauci zastanawiają się także czy biskup skasował bilet i czy o 21.37 kolędnicy zaśpiewają barkę.
Po kilku godzinach od publikacji post z wizerunkiem duchownego zniknął z fanpage'a MPK. Obecnie w mediach społecznościowych dostępny jest jedynie filmik z kolędnikami.
Czytaj także: Skandal podczas kolędy. Całe Jasło huczy. Policja działa