"Zielony Ład" to jedno z najważniejszych pojęć w dyskusji publicznej w ostatnich miesiącach. Zmiany, które wdraża Unia Europejska, mają pozwolić na szybsze osiągnięcie redukcji emisji dwutlenku węgla. To jednak wiąże się z wieloma kosztownymi reformami, związanymi m.in. z rolnictwem, energetyką, transportem czy budownictwem.
Głos w tej sprawie w audycji "Aktualności dnia" w Radiu Maryja zabrał europoseł Suwerennej Polski, Patryk Jaki. W jego ocenie proponowane przez UE zmiany sprawią, że europejska gospodarka stanie się mniej konkurencyjna:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W momencie kiedy Polska wchodziła do Unii Europejskiej, to gospodarka unijna rosła mniej więcej w takim tempie, jak gospodarka Stanów Zjednoczonych. Wszystko zmieniło się w okolicach 2007 roku. (...) Zamiast wyciągnąć z tego wnioski, to jesteśmy w takiej sytuacji, że dodajemy jeszcze kolejne ideologiczne elementy do polityki Zielonego Ładu. My sami w imię zielonego komunizmu niszczymy nasze szanse rozwojowe, naszą przyszłość - twierdzi europoseł.
Patryk Jaki twierdzi, że "Zielony Ład" napędzi gospodarkę Chin
Patryk Jaki zauważa, że założenia "Zielonego Ładu" wyprowadzą produkcję poza Europę mimo nieustającego zwiększania konsumpcji. To - jego zdaniem - napędzi rozwój innych światowych gospodarek.
Problem polega na tym, że produkcja wyprowadza się poza Europę, w związku z tym marżę ma ktoś inny. Chińczycy pękają ze śmiechu, że przejmują naszą produkcję, my i tak od nich kupujemy, a planeta od tego i tak nie ma się lepiej - mówi Patryk Jaki.
W opinii Patryka Jakiego Polska nie może bazować w całości na energii ze źródeł odnawialnych. Jego zdaniem są one na tyle niestabilne, że mogą stanowić zagrożenie dla całego polskiego systemu energetycznego.
Nie ma takiej możliwości, żeby 100 proc. energii pochodziło ze źródeł odnawialnych, dlatego że są to niestabilne źródła energii. (...) My jako Polska zawsze będziemy potrzebować stabilnych źródeł energii, takich jak gaz, atom, węgiel. W związku z tym to jest kolejna utopia, tak jak utopia komunistyczna. To jest znowu tworzenie systemu, gdzie biedniejsi płacą na bogatszych, dlatego że kogo stać na założenie fotowoltaiki, to sobie zakłada - twierdzi Jaki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.