Krystynie Pawłowicz trudno odmówić ciętego języka. Jeszcze niedawno była jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w polskiej polityce. Obecnie, zasiadając w Trybunale Konstytucyjnym wzbudza wcale nie mniejsze emocje.
Czytaj także: Złe wieści. Nad Polskę nadciąga antycyklon
Krystyna Pawłowicz jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Wielokrotnie swymi wpisami, czy wypowiedziami wywoływała burzę. W najnowszym wpisie postanowiła jednak rozluźnić atmosferę.
Kaczyński jako Kaczafi
Na Twitterze Pawłowicz wrzuciła dwa zdjęcia Jarosława Kaczyńskiego z podpisem "Kaczafi". Dlaczego akurat takim?
"Kaczafim" nazywali Jarosława Kaczyńskiego osoby mu nieprzychylne, sugerując podobieństwo polskiego polityka do libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego.
Pawłowicz wrzuciła jedno archiwalne zdjęcie, gdy Jarosław Kaczyński miał jeszcze ciemne włosy. Dla kontrastu dodała drugie, z wizyty lidera Prawa i Sprawiedliwości w Ukrainie.
Pod swoim wpisem Pawłowicz dodała jeszcze jedno zdjęcie Kaczyńskiego, tym razem z dłuższym opisem. "Kaczafi w groźniejszej wersji…. Żadnych układów nie będzie, jeńców nie bierzemy" - podkreśla.
Ciekawe tylko, czy prezesowi PiS spodoba się nowy wpis Pawłowicz...
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.