Policjanci z Enfield w Wielkiej Brytanii prowadzący dochodzenie w sprawie współczesnego niewolnictwa odkryli prawdę przez przypadek. Podczas rozmowy z około 40-letnią Polką, której nazwiska nie podano, zaproponowali jej kawę. Ten akt bezinteresownej serdeczności tak poruszył kobietę, która przez ostatnie lata codziennie przeżywała piekło, że rozpłakała się i opowiedziała o wszystkim, co ją spotkało. Wcześniej bała się powiedzieć, że jest niewolnicą pewnej polskiej rodziny.
Polka więziona przez rodaków
Jak ustalili brytyjscy funkcjonariusze, w 2014 roku Polka została sprowadzona na Wyspy za sprawą polskiej rodziny, która obiecała jej pracę jako opiekunka do dzieci. Kobieta liczyła, że w nowym kraju jej życie się odmieni. Pochodziła z biednego domu, jej rodzice nie żyją, a w Polsce miała trudności ze znalezieniem zatrudnienia.
Rodzina rzeczywiście dała pracę Polce, lecz nie taką, jakiej się spodziewała. Kobieta była zmuszana do pracy siedem dni w tygodniu, bez żadnego wynagrodzenia. Żyła w dramatycznych warunkach i w zasadzie została całkowicie pozbawiona tożsamości. Mieszkała w szopie w ogrodzie, nie wolno jej było korzystać z telefonu ani kontaktować się z bliskimi w Polsce.
Kobieta żyła tak przez ponad 5 lat. Funkcjonariusze zostali zaalarmowani o sytuacji przez sąsiadów, którzy zauważyli, że Polka jest w złym stanie. Zastraszona kobieta początkowo konsekwentnie zaprzeczała, by w jej życiu działo się coś złego. W sprawę zaangażowano z czasem detektywów z Wydziału Współczesnego Niewolnictwa. W końcu szokująca prawda wyszła na jaw.
Rodzina wyraźnie wykorzystywała ofiarę i jej bezbronność. Sprawili, że ofiara uwierzyła, że jeśli pójdzie na policję, nigdy nie otrzyma pomocy i będzie miała kłopoty. Było jasne, że z czasem ofiara straciła nadzieję na poprawę sytuacji i poddała się - policja przekazała w komunikacie.
W miniony piątek rodzina, która przetrzymywała kobietę i zmuszała ją do pracy, została uznana za winną przestępstw związanych ze współczesnym niewolnictwem przez Wood Green Crown Court. 47-letnią Izabelę D. i 63-letniego Andrzeja K. skazano na dziewięć lat więzienia, a 19-letnia Szanel D. i 22-letni Kamil W. otrzymali wyroki w zawieszeniu oraz nakaz prac społecznych.
To jak sen, nie mogę uwierzyć, że jestem teraz wolna - Polka miała powiedzieć policjantom w radiowozie, gdy zabrano ją z domu oprawców. - Ma teraz okazję zacząć realizować swoje marzenia o życiu w Wielkiej Brytanii - podsumowała pracująca nad sprawą prokurator Patricia Strobino, cytowana przez "Daily Mail".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.