Równina Pantanal rozciąga się na północno-wschodnim obszarze Paragwaju, wschodniej Boliwii oraz środkowo-zachodniej Brazylii, stanowiąc największe mokradła na świecie. To miejsce, gdzie występuje niezwykła różnorodność roślin i zwierząt, obejmująca aż pięć tysięcy gatunków, wielu z nich zagrożonych wyginięciem.
Obecnie nad równiną Pantanal w Ameryce Południowej unosi się gęsty dym z powodu kolejnego wielkiego pożaru, który ogarnął podmokłe tereny. Sytuacja ta wzbudza poważne obawy związane z dalszymi stratami dla tego unikalnego ekosystemu.
- Pantanal jest znany jako największy teren podmokły na świecie, a teraz jest tu pustynia, wszędzie ogień, piekło - oznajmił agencji Reutera miejscowy mieszkaniec, a zarazem przewodnik Amilton Brandao.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rośnie liczna pożarów
Brazylijski Narodowy Instytut Badań Kosmicznych alarmuje, że liczba pożarów na Pantanal wzrosła dramatycznie - niemal dziesięciokrotnie do początku czerwca tego roku w porównaniu z ubiegłym rokiem. Według agencji Reutera, jeszcze niedawno największe pożary w tym regionie przypadały głównie na sierpień i wrzesień.
Czytaj także: Górale mają powody do niepokoju. Polacy mówią dość
Teraz ich wcześniejsze pojawienie się może mieć katastrofalne skutki dla tego wyjątkowego ekosystemu. Wzmożone pożary zagrażają unikalnej bioróżnorodności Pantanal. Zdolność ekosystemu do regeneracji może zostać poważnie osłabiona. Mokradła Pantanal są domem dla wielu różnych zwierząt, w tym jaguarów, anakond i mrówkojadów olbrzymich.
"Kiedyś tu nie było dymu. Słońce świeciło wyraźnie, a niebo było zawsze błękitne. Teraz całe wzgórze płonie, a dym pokrył całą okolicę" – powiedziała jedna mieszkanka.
Płoną mokradła w Ameryce
Główną przyczyną wystąpienia pożarów jest fakt, że w trakcie ostatniej pory deszczowej suma opadów była aż o 60% niższa niż dotychczasowa średnia. Taki niedobór deszczu znacząco wpływa na wilgotność gleby i roślinności, czyniąc tereny bardziej podatnymi na zapalenie się i szybkie rozprzestrzenianie się ognia.
Czytaj także: "Niespodzianki" w lasach. Leśnicy proszą o pomoc
"Najbardziej niepokojące jest to, że nawet w porze deszczowej mieliśmy do czynienia ze wzrostem liczby pożarów" - skomentował Vinicus Silguerio, przedstawiciel organizacji pozarządowej Instituto Centro de Vida, cytowany przez agencję Reutera.
Niedobór deszczu w tym roku spowodował, że sezon pożarów rozpoczął się wcześniej i stał się bardziej intensywny. Przypominamy, pożary w 2020 r. zajęły jedną trzecią terenów podmokłych i zabiły 17 milionów kręgowców.