Na 15 lipca zaplanowana jest pierwsza w świecie arabskim misja kosmiczna. Sonda międzyplanetarna "Hope" w lutym przyszłego roku ma dotrzeć na orbitę Marsa przez dwa następne lata badać atmosferę Czerwonej Planety.
Przedsięwzięcie zostało zorganizowane przez Zjednoczone Emiraty Arabskie, a jego cel jest blisko związany z sytuacją klimatyczną na Bliskim Wschodzie. Jak twierdzą szefowie projektu, od powodzenia misji zależy przyszłość całego regionu - stąd nazwa hope, czyli "nadzieja".
Sonda nie będzie lądowała na Marsie, lecz będzie krążyć po jego orbicie, badając zachowanie atmosfery planety przez cały tamtejszy rok (czyli ziemskie dwa lata), by zdobyć rzetelną wiedzę na temat marsjańskiego klimatu.
Czytaj także:
Sonda marsjańska
Jak tłumaczyła "Guardianowi" Sarah-al-Amiri, emiracka minister ds. zaawansowanych technologii, los Marsa przypomina czarny scenariusz dla naszego globu. Planeta była kiedyś bogata w wodę oraz tlen, który jednak w wyniku nie do końca poznanych procesów, te elementy zniknęły z jej powierzchni.
Przypomina ona więc najsuchsze i najbardziej pustynne obszary Ziemi, takie jak właśnie Półwysep Arabski. Celem sondy będzie więc zbadanie, jak znikanie wody warunki wpływa na klimat i jak łączy się z innymi zjawiskami. Jednym z zadań "Hope" będzie badanie ogromnych burz piaskowych występujących na Marsie.
Dane zgromadzone przez sondę mają pomóc nam lepiej zrozumieć jak działa klimat na Ziemi, a przez to lepiej zapobiegać i chronić się przed katastrofami naturalnymi. Informacje mają być udostępnione 200 uniwersytetom na całym świecie, które mają następnie wspólnie dzielić się wnioskami i współpracować przy kolejnych projektach.
Zobacz także: Zobacz start misji NASA i SpaceX. To historyczny moment
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.