Miasto Long Beach znajduje się ok. 30 kilometrów na południe od centrum Los Angeles, na wybrzeżu Pacyfiku. Choć otchłań oceanu może przerażać, mały słodki szczeniak poczuł się niczym potężny lew. Psiak nie zdawał sobie sprawy z zagrożenia i beztrosko wskoczył do wody.
Do zdarzenia doszło w sobotę 11 marca około godziny 18 (czasu lokalnego). Ratownicy otrzymali informację, że po parkingu przy Junipero Beach — jednej z plaż w Long Beach, biega mały piesek. Zwierzak wyglądał, jakby się zgubił.
Zanim ratownicy przybyli we wskazane miejsce, piesek postanowił trochę popływać. Osoby, które obserwowały szczeniaka, przeżyły chwile grozy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ocean? Owszem, duży i głęboki, ale małego, odważnego psiaka nie przeraził. Ten wskoczył do wody i zaczął płynąć, coraz bardziej oddalając się od brzegu. Nie wiadomo, jak zakończyłaby się ta eskapada, gdyby nie zdecydowana reakcja ratownika.
Mężczyzna, widząc, że mały pies nie zdoła sobie poradzić z falami i mając świadomość, że woda jest naprawdę chłodna, chwycił deskę ratunkową i boję, po czym wskoczył do wody.
Uratował życie psa: poruszające wideo
Mężczyzna podpłynął na tyle blisko, że zdołał chwycić pieska i wciągnąć go na deskę. Na nagraniu udostępnionym przez strażaków z Long Beach widzimy skulonego, przerażonego i przemoczonego psiaka.
Ratownik przytrzymywał zwierzę jedną ręką, a drugą starał się płynąć do brzegu. Na szczęście akcja zakończyła się sukcesem.
Widok silnego, postawnego mężczyzny, ratującego małego przerażonego psa, poruszył internautów.
Początkowo psem zajęli się pracownicy Animal Care Services. Ale — jak dowiadujemy się z komentarza pod postem — zwierzak wrócił już do właściciela. Nie wiadomo, jak doszło do tego, że szczeniak błąkał się samotnie po plaży.