22 lipca Barry West szedł chodnikiem w Queens, aby zapłacić rachunek za telefon. W pewnym momencie z kraty wentylacyjnej, na której stanął, wystrzeliły ogromne płomienie.
Szokujące nagranie z USA. Mężczyzna cudem przeżył
Mężczyzna na moment zniknął w ogniu, ale eksplozja powaliła go na bok. Wstrząśnięty mężczyzna z trudem zdołał wstać i odejść od płomieni. Całe zdarzenie zostało uchwycone na kamerach monitoringu.
57-latek został przewieziony do Centrum Medycznego Uniwersytetu Nassau z oparzeniami drugiego stopnia. Jego bliscy twierdzą, że jest w dobrym nastroju, choć wciąż jest oszołomiony tym, co się stało.
Możesz zobaczyć, jak Bóg uwolnił go z tego ognia. Zachwiał się, uniósł ręce, potarł głowę i upadł. Po prostu cud. Nikt, poza Bogiem, nie mógł tego zrobić. Nie człowiek - powiedziała NBC New York przyjaciółka mężczyzny, Carrol Hamblin.
Na razie nie jest jasne, co doprowadziło do eksplozji. Rzecznik firmy energetycznej Con Ed przekazał, że "przyczyny tego incydentu są dokładnie badane".
Zobacz także: Pożar w porcie w Dubaju. Nagranie z akcji po potężnej eksplozji kontenerowca