Do zatrzymania pijanej 37-latki doszło w środę wieczorem w miejscowości Stańkowo (woj. pomorskie). Samochód poruszał się "zygzakiem", co nie umknęło uwadze parze policjantów, będących po służbie.
Para policjantów po służbie, jadąca prywatnym samochodem, zauważyła samochód osobowy poruszający się "zygzakiem". Podejrzewając, że osoba kierująca bmw może być pijana, uniemożliwili jej dalszą podróż - relacjonowała oficer prasowa kwidzyńskiej policji asp. Anna Filar.
Funkcjonariusz, który wjechał wówczas za kobietą, wyprzedził jej samochód i zaczął zwalniać, żeby wymusić jej zatrzymanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Opłaty idą w górę! Tyle zapłacisz za przejazd autostradą
Razem z policjantką podbiegł do kierującej pojazdem kobiety i wyczuł od niej silny zapach alkoholu. Obok, na siedzeniu pasażera, siedziała koleżanka kobiety, od której również był wyczuwalny alkohol, a na tylnej kanapie siedziały córki kierującej w wieku 6 i 15 lat - mówiła oficer prasowa.
Funkcjonariusze odebrali kierującej 37-latce kluczyki i wezwali na miejsce patrol drogowy.
O losie kobiety zadecyduje sąd
Kierująca BMW miała blisko promil alkoholu w organizmie, a jej pasażerka ponad 1,5 promila.
37-latka straciła prawo jazdy. O jej dalszym losie zadecyduje teraz sąd. Może jej grozić wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdu lub nawet kara 3 lat więzienia.
Do Sądu Rodzinnego zostanie również przekazana informacja o sprawowaniu opieki nad dziećmi w stanie nietrzeźwości - dodała asp. Anna Filar.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.