Do zdarzenia doszło w niedzielę 20 września około godziny 16:30 w Bronowie. Pijany 64-letni mężczyzna wsiadł w traktor i zaczął szaleć po wsi niszcząc ogrodzenia posesji, żywopłoty i znaki drogowe. Co gorsza mężczyzna zabrał na niebezpieczną przejażdżkę swojego wnuka. Dzięki reakcji świadków udało się uniknąć tragedii.
Gdy mężczyzna skręcił traktorem w jedną z bocznych uliczek, świadkowie natychmiast wykorzystali moment i wyciągnęli kompletnie pijanego 64-latka z kabiny. Wraz z nim podróżował jego 3-letni wnuczek. Chłopiec siedział na kolanach swojego dziadka, na szczęście nic mu się nie stało.
Czytaj także: Pijany Polak jechał ulicą wrakiem daewoo matiza
Na miejsce przyjechali policjanci, którzy sprawdzili stan trzeźwości kierującego traktorem. 64-letni mężczyzna wydmuchał 2,5 promila. Za swoją pijacką szarżę odpowie teraz przed sądem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.