Do zdarzenia doszło ok. godziny 20:30 w Słupi pod Bralinem (woj. wielkopolskie). Według wstępnych ustaleń policji kierowca bmw doprowadził do kraksy z samochodem marki fiat, kierowanym przez 69-latkę. Kobieta zmarła na miejscu w wyniku poniesionych obrażeń, a sprawca uciekł.
Kilka godzin po tragicznym zdarzeniu kierowca bmw sam zgłosił się na komisariat. Według lokalnego Radia SUD to 24-letni policjant z Kobylej Góry, na co dzień pracujący we Wrocławiu. Badanie krwi wykazało, że w chwili wypadku mężczyzna był nietrzeźwy.
Oświadczenie policji
We wtorek do sprawy odniosła się Dolnośląska Policja. W oświadczeniu opublikowanym na oficjalnej stronie służb potwierdzono, że w wypadku brał udział funkcjonariusz z 5-letnim stażem pracy. W niedzielę, kiedy doszło do tragedii, przebywał na urlopie.
Niestety w wypadku tym zginęła kobieta, nad czym ubolewamy i wiemy, że nie ma słów ani czynu, który mogłyby odwrócić dziś bieg wydarzeń - czytamy w oświadczeniu.
Z komunikatu wynika, ze policjant został już zawieszony, wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne oraz administracyjne w kierunku wydalenia ze służby. Oprócz tego 24-latka czekają także "surowe konsekwencje karne"
Czytaj także: Wjechała autem do sklepu w Mielnie. Są ranni
Na pewno już nigdy nie założy munduru, bo w naszej formacji nie ma miejsca dla tego typu osób - podsumowano w policyjnym oświadczeniu.