W piątkowe popołudnie (05.07) w miejscowości Borzęcin Duży (woj. mazowieckie) rozegrał się prawdziwy dramat. Kierowca samochodu marki bmw z impetem wjechał w dwóch chłopców, którzy jechali rowerami po chodniku. 12-letni Tymoteusz zginął na miejscu, jego kolega ze złamaną nogą został przetransportowany do szpitala.
Jak podała policja, podejrzany o spowodowanie wypadku kierowca został zatrzymany i w toku czynności okazało się, że był kompletnie pijany. W wydychanym powietrzu miał 3 promile alkoholu we krwi. 26-letni kierowca usłyszał zarzut spowodowania wypadku śmiertelnego, będąc pod wpływem alkoholu. Grozi mu 15 lat więzienia.
Wg informacji prokuratury podejrzany nie wyraził skruchy.
Uważam, że w takich przypadkach, gdzie kierowca był pod wpływem narkotyków czy alkoholu i spowodował śmiertelny wypadek, to kara powinna być zaostrzona. Taka jak za zabójstwo człowieka - mówi o2.pl emerytowany policjant insp. Wojciech Pasieczny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy insp. Wojciecha Pasiecznego, który przepracował w Wydziale Ruchu Drogowego ponad 20 lat, co można zrobić, by powstrzymać pijanych kierowców przed siadaniem za kółko. Emerytowany policjant wskazuje, że część polskiego społeczeństwa wciąż daje przyzwolenie na jazdę po alkoholu.
Generalnie u nas jest społeczne przyzwolenie na picie i kierowanie. Od wielu lat powtarzam, że takim przykładem jest dzień Wszystkich Świętych, kiedy kierowcy w stanie nietrzeźwym wiozą swoje żony, rodziców i dzieci. Te osoby doskonale wiedzą, że kierowca pił alkohol i na to pozwalają - mówi insp. Wojciech Pasieczny
Za mało kontroli na drogach
Ponadto nasz rozmówca wskazuje, że policja prowadzi za mało kontroli trzeźwości kierowców.
- Jest też za mało kontroli policyjnych na drogach. Jakie jest prawdopodobieństwo, że taki pijany kierowca zostanie zatrzymany, jak nie spowoduje wypadku? Ja przez 12 lat od odejścia na emeryturę byłem badany podczas trzeźwych poranków tylko dwa razy, a sporo jeżdżę - mówi nam insp. Pasieczny.
Trzeba zwiększyć liczbę kontroli, ale policjantów jest za mało. Przecież wszędzie są wakaty, to kto ma to robić? - stwierdza nasz rozmówca.
Jego zdaniem należy również systematycznie zwiększać świadomość społeczeństwa. - Brakuje też kampanii społecznych, które uświadamiają zagrożenie. U nas mówi się o tego typu zdarzeniach dopiero, jak coś się stanie. Takich kampanii jest stanowczo za mało - podkreśla emerytowany policjant.
Zdaniem Pasiecznego kierowcy, którzy po raz drugi zostali zatrzymani w stanie nietrzeźwości powinni być karani wyrokiem ograniczenia wolności.
Ja znam wiele takich przypadków, że kierowca był zatrzymany w stanie nietrzeźwym po raz drugi i dostał wyrok w zawieszeniu. Przy powtórnym zatrzymaniu - recydywie - powinno być więzienie, a nie kolejny wyrok w zawieszeniu - podkreśla.
Ponadto nasz rozmówca wskazuje pewną grupę kierowców, którzy są szczególnie niebezpieczni na drogach. - Jest określona grupa kierowców, zazwyczaj w autach bmw starszego typu. Cechuje ich brawurowa jazda, łamanie przepisów, przekraczanie prędkości, szaleństwa na drodze. Oczywiście to nie dotyczy wszystkich - zaznacza.
Edyta Sokołowska, dziennikarka o2.pl