Przed chorobą Levi żył bardzo aktywnie. Kochał ruch i sport. Był nie tylko piłkarzem amatorem, ale i wielkim fanem klubu Derby County. Uczęszczał do John Port Spencer Academy w Etwall w Anglii. Miał wiele panów i marzeń, które prysnęły jak bańka mydlana.
Dramat rozegrał się 7 grudnia 2022 roku. Jak pisze "Independent", Levi został w ten dzień zabrany do Royal Derby Hospital z objawami grypopodobnymi i trudnościami w oddychaniu. Jego stan pogarszał się w błyskawicznym tempie. Najpierw nabawił się zapalenia płuc, a następnie doszła do tego sepsa. Lekarze dawali mu 30 procent szans na przeżycie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj więcej: Zapłacił 60 złotych za godzinę parkingu, auto stało pięć dni. Lotnisko gęsto się tłumaczy
Dramat młodego piłkarza. Stracił obie nogi
Chłopak trafił na OIOM, a niedługo potem przetransportowano go do innej lecznicy - Glenfield w Leicester. Wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. 21-latka podłączono też do ECMO (zastępuje pracę płuc i serca). To technika pozaustrojowego natleniania krwi i eliminacji z niej dwutlenku węgla. Wspomaga krążenie. W takim stanie spędził 20 dni. Rodzina modliła się o cud. Ten się zdarzył.
Po upływie prawie miesiąca Leviego wybudzano ze śpiączki. Z czasem odłączono go też od aparatury podtrzymującej życie. Niestety, tuż przed 21. urodzinami młody piłkarz usłyszał straszną diagnozę. Sepsa tak wyniszczyła jego organizm, że konieczna okazała się amputacja obu nóg poniżej kolan. Dziś chłopak jest inwalidą.
Rodzina założyła zbiórkę pieniędzy na GoFoundMe dla poszkodowanego 21-latka. Chcą za zebraną kwotę najpierw kupić mu wózek inwalidzki, a także przystosować dom pod osobę niepełnosprawną (m.in. odpowiedni podjazd i prysznic). Natomiast w kolejnym kroku myślą o nabyciu profesjonalnych protez, dzięki którym Levi znów mógłby chodzić.
Levi pozostaje optymistą (co do swojej przyszłości). Jest bardzo wdzięczny, że żyje po tych wydarzeniach – napisała rodzina 21-latka na GoFund Me.
Czytaj więcej: Masakra w polskich lasach. Przerażające widoki