Jak przekazał szef policji obwodu kijowskiego Andrij Niebytow, ciało Rosjanina znaleziono we wtorek rano. Wszystko wskazuje na to, że przebywało w wodzie przez ponad rok, czyli od czasu, kiedy rosyjskie maszyny aktywnie latały nad stolicą Ukrainy.
Ciało rosyjskiego pilota
Jednak rosyjska operacja zakończyła się niepowodzeniem i pod Kijowem zginęło mnóstwo rosyjskich żołnierzy, zestrzelono dziesiątki rosyjskich samolotów i śmigłowców.
Żołnierz, którego ciało znaleziono, był prawdopodobnie pilotem jednego z helikopterów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pilot Roman wypłynął na powierzchnię (...) Nie chciało mu się siedzieć w domu, więc poleciał zabijać do Ukrainy. Dobry przykład dla wszystkich Rosjan. Lepiej zostać w domu, niż stać się wspólnikiem zbrodni wojennych - napisał Niebytow.
Ciało znaleźli pracownicy elektrowni wodnej
Biuro prasowe policji obwodu kijowskiego potwierdziła portalowi "Ukraińska Prawda", że zmarły to pilot Roman Mankiszew. Jego ciało leżało nad brzegiem Kijowskiego zbiornika wodnego w mieście Wyszgorod.
Funkcjonariusze ustalili, że zmarły był żołnierzem armii Putina, o czym świadczy mundur i szewron na piersi. Znaleziono też notatkę pilota śmigłowca Mi-24.
Ukraińska telewizja Kanał24 podaje, że szczątki rosyjskiego pilota odkryli pracownicy kijowskiej elektrowni wodnej.
Czytaj także: Wszystko poszło nie tak. Cały świat widział klęski Rosji
Zginął w lutym-marcu 2022 roku
Dziennikarze ustalili, że Mankiszew latał śmigłowcem Mi-24. Maszyna została zestrzelona nad akwenem Kijowskiego zbiornika wodnego w lutym-marcu 2022 roku. W mediach społecznościowych pojawiły się drastyczne zdjęcia.
Widać na nich ciało pilota na brzegu zbiornika. Na jego mundurze widnieje nazwisko Mankiszew, a obok leży spadochron. Rosjanin najprawdopodobniej próbował się uratować z zestrzelonej maszyny, ale bezskutecznie.