Incydent miał miejsce we wtorek 1 listopada w walijskim hrabstwie Flintshire. Samolot transportowy Airbus A300-600ST Beluga wystartował z lotniska w Hawarden ok. godz. 13. Tuż po starcie w maszynę uderzył piorun.
Pobliscy mieszkańcy opisali w rozmowie z mediami, że chwilę później usłyszeli potężny huk. Towarzyszyć miał mu biały rozbłysk.
Głośna eksplozja w północnej Walii. Wezwano straż pożarną
Tuż po zdarzeniu miejscowi zaczęli zgłaszać problemy z elektrycznością oraz telewizją kablową. Okazuje się, że wyładowanie uszkodziło linie energetyczne. Na miejsce wezwano straż pożarną.
Wysłaliśmy dwie załogi. To była awaria zasilania elektrycznego. Nie doszło do pożaru budynku – przekazał rzecznik Straży Pożarnej i Ratownictwa Północnej Walii.
W samolot uderzył piorun. Maszyna bezpiecznie dotarła do celu podróży
Kilka godzin po zdarzeniu samolot dotarł bezpiecznie do celu swojej podróży, czyli niemieckiego portu lotniczego w Hamburgu. Doniesienia na temat incydentu potwierdził rzecznik brytyjskiego oddziału Airbusa.
Dzisiaj o godzinie 13 w samolot Beluga XL5 odlatujący z lotniska Hawarden uderzył piorun. To rutynowe zdarzenie w lotnictwie i samolot kontynuował swoją podróż zgodnie z planem. Zgodnie ze standardową procedurą operacyjną, maszyna zostanie poddana przeglądowi przed następnym lotem – podkreślono w komunikacie.
Beluga XL5 to zmodyfikowana wersja samolotu Airbus 300 przystosowana do transportowania ogromnych ładunków. Jego oficjalna nazwa to Super Transporter, ale w branży przyjęto potoczną nazwę Beluga.
Obejrzyj także: Druga próba startu rakiety już w sobotę. Pogoda przeszkodzi?