"Dramat" Piotra Gąsowskiego. Nie mógł opuścić kraju
Jedni latają na Zanzibar a drudzy, tzn. ja z córką, nie wylatują nawet z Okęcia - napisał Piotr Gąsowski na Instagramie.
Piotr Gąsowski zamierzał lecieć do Egiptu na wakacje. Na lotnisku okazało się jednak, że jego córka ma od dwóch dni nieważny paszport.
Odprawiono nas. Szczęśliwi, uda się. Ni cholery! Paszport Julki jest nieważny. I teraz czekamy, aż bagaż wyciągną. Słuchajcie, tak musi być. Jedni jeżdżą na Zanzibar, a drudzy czekają na lotnisku imienia Fryderyka Chopina i ledwo żyją, bo nie spałem ani minuty. Mnie się płakać chce - relacjonował Gąsowski.
Do winy przyznała się była partnerka Gąsowskiego, matka Julki. Napisała, że mogła sprawdzić nie tylko czy paszport jest u niej, ale również, czy jest ważny.
Pod żartobliwą relacją Gąsowskiego na temat jego lotniskowego "dramatu" pojawiło się mnóstwo komentarzy. Nawet gwiazdy nie potrafiły powstrzymać śmiechu.
Wyrazy współczucia, Gąsu, ale to niestety bardzo śmieszne i jakże w twoim stylu! - napisała Grażyna Wolszczak.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Dziękujemy za Twoją ocenę!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Które z określeń najlepiej opisują artykuł: