W środę, 17 stycznia Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało byłego wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka "w śledztwie dotyczącym płatnej protekcji w związku z przyspieszaniem procedur wizowych".
W miejscu zamieszkania osoby zatrzymanej przeprowadzono przeszukanie mające na celu zabezpieczenie dowodów rzeczowych mogących mieć znaczenie w prowadzonym postępowaniu przygotowawczym - przekazało w komunikacie Biuro Prasowe Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Poinformowano również, że funkcjonariusze Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Lublinie prowadzą śledztwo pod nadzorem Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Lublinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Postępowanie przygotowawcze dotyczy m.in. składania obietnic udzielenia korzyści majątkowych w zamian za pośrednictwo w załatwianiu spraw związanych z uzyskaniem pozwoleń na pobyt na terenie Rzeczpospolitej Polski dla cudzoziemców, a także bezprawne wywieranie wpływu na przebieg procedury wydawania przedmiotowych pozwoleń przez osoby pełniące funkcje publiczną w Ministerstwie Spraw Zagranicznych" - napisano w komunikacie CBA w tej sprawie.
Przekazano także, że "zatrzymany został doprowadzony do Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Lublinie, gdzie usłyszał zarzuty z art. 231 § 2 k.k. w zw. z art. 266 § 2 k.k. Przestawione zarzuty dotyczą okresu od lutego 2022 roku do maja 2023 roku".
Następnie prokurator wyznaczył 100 tys. zł poręczenia majątkowego. Piotr Wawrzyk nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Prof. Rychard: trzeci bohater nie jest potrzebny
Sprawa zatrzymania byłego wiceministra spraw zagranicznych poruszona została w czwartek, 18 stycznia w programie "Fakt Live". W rozmowie z Janem Kwietniewskim socjolog prof. Andrzej Rychard powiedział, że "jest to kolejne uderzenie".
Już nie buduje się z Wawrzyka bohatera. Uznano widocznie, że dwóch panów siedzących w więzieniu, to wystarczy. Już trzeci bohater tego typu nie jest potrzebny. PiS stosuje strategię: "był Wawrzyk, nie ma Wawrzyka. Kto to jest Wawrzyk? W ogóle nie wiemy, kto to jest - powiedział prof. Andrzej Rychard.
Zdaniem socjologa tego typu taktyka nie mobilizuje elektoratu PiS. - Pokazuje, że jest coś, co jest niedobre dla PiS, coś, czego ta partia by chciała się pozbyć, albo że tego nie ma. (...) Jarosław Kaczyński ma tendencję do magicznego postrzegania rzeczywistości (nawiązanie do gestu Kozakiewicza wykonanego przez Mariusza Kamińskiego w Sejmie. Prezes PiS stwierdził, że taka sytuacja nie miała miejsca. - przypis red. ). Przyjmuje strategię magiczną, że to, czego on nie widział nie istnieje, a to, co widzi, jak najbardziej. Czysta magia - stwierdził w programie "Fakt Live".
Jego zdaniem sprawa Piotra Wawrzyka będzie ciążyła na partii Jarosława Kaczyńskiego, jednak "to nie jest tak, że pan Wawrzyk jest głównym aktorem, głównym winnym tej afery".
Źródło: o2.pl, "Fakt Live"