Na drodze ekspresowej S8 doszło do wypadku, na który służby zapamiętają na długo. 29 lipca przed godziną 17:00 dyspozytor odebrał zgłoszenie dotyczące zderzenia samochodów na 105. km trasy S8 w miejscowości Gaj w kierunku Białegostoku. Na miejsce zostały wysłane straż pożarna, policja oraz karetka pogotowia.
Po przybyciu na miejsce wypadku służby ratunkowe zastały niecodzienny widok. Na drodze pomiędzy samochodami leżały potłuczone butelki od piwa. Transport wypadł z ciężarówki, która brała udział w zdarzeniu. Ilość piwa, które wyciekło była tak duża, że asfalt był pokryty złotym trunkiem, przez co wyglądał, jak po obfitych opadach deszczu. Niewątpliwie był to przykry widok dla każdego miłośnika piwa.
Nie wiadomo, w jaki sposób dokładnie doszło do wypadku. W karambolu zderzyły się aż cztery pojazdy - dwie ciężarówki oraz dwa auta osobowe. Na miejscu pracowali policjanci ruchu drogowego wspólnie z technikiem kryminalistyki, którzy wyjaśniają przebieg i okoliczności zdarzenia. Fotografie opublikowane przez policjantów pokazują, że siła zderzenia była ogromna. Widać to przede wszystkim po zniszczonych samochodach.
Pomimo źle wyglądających samochodów, w wypadku nie było ofiar śmiertelnych. Ponadto do szpitala trafił tylko kierowca jednej z ciężarówek. Reszta uczestników nie wymagała interwencji sztabu medycznego. W wyniku zderzenia samochody zatrzymały się na całej szerokości wszystkich pasów drogi ekspresowej S8. Spowodowało to, że odcinek był nieprzejezdny dla innych aut. Policjanci kierowali pojazdy na drogę serwisową na węźle komunikacyjnym w miejscowości Niegów oraz wycofywali je.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.