Zgodnie z oczekiwaniami okręg wyborczy nr 10 (obejmujący województwa małopolskie i świętokrzyskie) okazał się zwycięski dla Prawa i Sprawiedliwości. Partia uzyskała 44,05 proc. głosów, a jednym z kandydatów PiS, którzy otrzymają mandat europosła, jest Arkadiusz Mularczyk.
Ten wybór spowoduje, że w ławach sejmowych jego miejsce prawdopodobnie zajmie Anna Paluch. Była posłanka w ostatnich wyborach parlamentarnych uzyskała o około siedem tysięcy głosów mniej niż cztery lata wcześniej i ten wynik nie pozwolił na jej reelekcję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wraca do ław sejmowych? To zasługa dobrego wyniku Mularczyka
Wiele wskazuje na to, że cieniem na jej kampanii parlamentarnej położyła się historia z wynajmowanym przez nią lokalem komunalnym w Krościenku nad Dunajcem. Posłanka zajmowała mieszkanie od 17 lat, a mimo wysokiego, sejmowego uposażenia Paluch płaciła tam zaledwie 116 złotych czynszu.
Tak niski czynsz zaskakiwał tym bardziej, że - jak wynika z oświadczenia majątkowego - dochód brutto posłanki w 2022 r. wyniósł ponad 304 tysiące złotych. To średnio nieco ponad 25 tysięcy złotych miesięcznie.
Co więcej, Anna Paluch w 2021 r. rozpoczęła budowę własnego domu. Stwierdziła także w rozmowie z "Wyborczą", że kwestia wynajmowanego przez nią mieszkania pojawiła się publicznie ze względu na zemstę ze strony wójta, który jest jej konkurentem politycznym.
Wójt może mi podnieść czynsz. Lokal wyremontowałam za własne pieniądze. Wprowadziłam się tu po likwidacji mieszkania służbowego mojego taty. Wójt, który jest moim przeciwnikiem politycznym, rozpowszechnia historię mieszkania, by mi zaszkodzić przed wyborami - stwierdziła.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.