Pożar wybuchł w Lidlu przy skrzyżowaniu ulicy Sokratesa z Kasprowicza w Warszawie. Ogień pojawił się w poniedziałek 8 lutego w godzinach porannych.
Przeczytaj także: Pożar w hotelu. Media: Wśród gości była Krystyna Pawłowicz
Lidl – pożar sklepu przy Kasprowicza 117
Jak poinformował na Twitterze rzecznik Mazowieckiej Straży Pożarnej, ze względu na rozmiary pożaru w gaszeniu ostatecznie uczestniczyło aż 75 strażaków, którzy dysponowali łącznie 25 wozami. Mimo że pierwsze zawiadomienia o obecności ognia pojawiły się około godziny piątej rano, był niemal w całości opanowany dopiero dwie-trzy godziny później.
Ogień w pierwszej kolejności pojawił się w części sklepu służącej jako magazyn. Strażacy skupili swoje wysiłki się na tym, by powstrzymać rozprzestrzenianie pożaru na pozostałą powierzchnię Lidla.Mł. kapitan Michał Skrzypek, rzecznik warszawskiej Straży Pożarnej, przyznał, że mimo opanowania pożaru na razie trudno będzie oszacować rozmiar strat.
Mł. bryg. mgr Krzysztof Batorski, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej, potwierdził, że prawdopodobnie nikt nie został poszkodowany w pożarze. Zadymienie było tak wielkie, że w trakcie gaszenia apelował do okolicznych mieszkańców, aby dla własnego bezpieczeństwa powstrzymali się od otwierania okien. Praca strażaków nie skończyła się wraz z opanowaniem ognia, po jego ugaszeniu musieli uporać się jeszcze z zadymieniem.
Nie mamy informacji o osobach poszkodowanych. Jest bardzo duże zadymienie, ratownicy gaszą ogień z zewnątrz. Będziemy starali dostać się do środka, oczywiście z aparatami chroniącymi drogi oddychania – apeluje mł. bryg. mgr Krzysztof Batorski (Wawa Info).
W wyniku pożaru doszło do znacznego uszkodzenia części dachu Lidla, która zapadła się do środka. Dzięki ciężkiej pracy strażaków ogień ostatecznie nie dotarł do części handlowej. Na razie nie udało się ustalić, jaka była bezpośrednia przyczyna jego pojawienia się. W celu wykluczenia ewentualnego nowego zarzewia strażacy rozpoczęli akcję rozbiórkową sklepu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.