Temat uchodźców na polsko-białoruskiej granicy elektryzuje opinię publiczną. Afgańczycy czekają tam od kilku dni, aby uzyskać zgodę na wkroczenie do Polski i jednocześnie na teren Unii Europejskiej. Rządzący nie wyrażają jednak zgody na przyjęcie imigrantów i starają się im utrudnić ewentualne nielegalne wejście. Jak dotąd wykorzystano do tego drut kolczasty oraz wysłano tam żołnierzy.
Mariusz Błaszczak poinformował 25 sierpnia o rozpoczęciu budowy płotu na granicy. Za budowę kilkusetkilometrowego umocnienia odpowiada polskie wojsko. Sieć obiegły fotografie żołnierzy, którzy wkopywali w ziemię metalowe słupy, będące podstawą zapowiadanego przez ministra płotu.
Następnego dnia na niektórych odcinkach widać było już gotową konstrukcję. Na słupki nałożono drut ostrzowy, który pierwotnie miał leżeć na ziemi. Docelowo przy budowie mają pracować 2 tysiące żołnierzy.
Budowa płotu znalazła zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Entuzjaści są zdania, że konstrukcja będzie skutecznie powstrzymywać nielegalnych imigrantów przed przekroczeniem granicy. Ekolodzy alarmują, że konstrukcja uniemożliwi wędrówki zwierzętom, które żyły dotąd po obu stronach granicy.
Internauci drwią z płotu
Budowa płotu stała się obiektem drwin internautów. Wielu z nich wyśmiało umiejętności żołnierzy, którzy w niektórych miejscach niedokładnie wykonali swoje zadanie. W sieci pojawiły się nagrania, na których komentujący zauważają wyraźnie krzywe słupy i niestabilność konstrukcji, która docelowo ma chronić polskiej granicy. Wątpiący podają również przykłady fortyfikacji z granic innych państw, które prezentują się znacznie lepiej.