Kilka miesięcy temu świat obiegła wiadomość o rzekomej śmierci Kim Dzong Una. Koreański dyktator wiosną tego roku przez niemal miesiąc nie pokazywał się publicznie. W końcu zdementował plotki o swojej śmierci, pojawiając się w maju na otwarciu nowej fabryki nawozów.
Pomimo młodego wieku (36 l.), Kim Dzong Un nie cieszy się najlepszym zdrowiem. Choć według doniesień jego kluczowym problemem jest nadwaga i idące za nią konsekwencje. Jednak o tym, co dokładnie dolega dyktatorowi, wiedzą tylko jego lekarze.
Najnowsze doniesienia mówią o tym, że koreański przywódca zapadł w śpiączkę. Jak podaje "Daily Mail", informację o śpiączce przekazać miał były doradca dyktatora. Nie przedstawił jednak żadnych dowodów na poparcie sensacyjnych wieści.
Źródło twierdzi też, że władzę przejęła młodsza siostra Kim Dzong Una. Kim Jo Dzong ma podobno identyczną wizję władania krajem, jak jej brat. Według oficjalnych informacji jest szefową Departamentu Propagandy i Agitacji.
Czytaj także: Korea Północna zaczęła strzelać. Nie żyją Chińczycy
Kim Dzong Un w śpiączce
Doniesienia o stanie zdrowia Kim Dzong Una nie są potwierdzone. Podsycane są przede wszystkim dzięki temu, że dyktator coraz rzadziej pokazuje się publicznie. Choć Korea Północna zapewnia, że nie ma problemu z koronawirusem, nieoficjalne informacje mówią o tym, że dyktator izoluje się w obawie przed zakażeniem.
Czytaj także: Koronawirus. Milion przypadków w 17 dni. W kraju dramat
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.