Brutalne starcie miało miejsce we wrześniu 2021 roku w walijskim mieście Wrexham. Przed pubem na Chester Street doszło do awantury z udziałem dwóch grup pijanych imprezowiczów. Bardzo szybko w ruch poszły pięści.
Na opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu widać, jak 39-letni John Rogers uderza oponenta z łokcia w twarz. 61-latek pada na ziemię jak rażony piorunem. Agresor, jak gdyby nigdy nic, oddala się z miejsca zdarzenia.
Sąd Koronny w Mold po niemal roku skazał 39-latka na 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów.
Bijatyka w centrum miasta. Nie interesował go stan poszkodowanego
Pozostali uczestnicy bójki otrzymali kary grzywny. Sędziowie uznali jednak czyn Rogersa za "zbyt poważny", by mógł ujść mu płazem.
Sąd zwrócił uwagę na to, że mężczyzna nie zainteresował się w ogóle stanem powalonego na ziemię 61-latka. Na filmie widać, że gdy rodzina stara się pomóc mężczyźnie, agresor odchodzi pewnym krokiem. Po chwili biegnie za nim partnerka.
39-latek skazany za pobicie przechodnia. "Haniebna przemoc uliczna"
Adwokat 39-latka Henry Hills stwierdził, że jego klient był zawstydzony swoim czynem. Nie wiedząc, jak się zachować, chciał jak najszybciej opuścić miejsce zdarzenia.
Oskarżony pozwolił wziąć emocjom górę w tym epizodzie szaleństwa – zaznaczył prawnik.
Sędzi nie przekonały jednak te tłumaczenia. Podkreśliła ona, że mężczyzna ma szczęście, iż jego ofiara nie odniosła poważniejszych obrażeń. Dodała, że Rodgers dopuścił się "haniebnej przemocy ulicznej".
39-latek został skazany na 18 miesięcy więzienia w zawieszeniu. Będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości 1000 funtów (ok. 5400 zł) oraz ponad 570 funtów (ok. 3100 zł) kosztów sądowych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.