Sprawa ma swój początek w poniedziałek, 12 lutego. Wieczorem przy skrzyżowaniu ul. Strumykowej i Ordonówny na warszawskiej Białołęce doszło do wypadku z udziałem 85-latka. Przechodził on przez pasy, prowadząc obok siebie rower. Na przejściu jednak uderzył w niego autobus linii 211. Mężczyzna trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami.
Na miejscu poza pogotowiem i policją pojawiła się również straż pożarna oraz nadzór ruchu komunikacji miejskiej. Natychmiastowo rozpoczęto śledztwo, które miało doprowadzić do znalezienia przyczyny wypadku.
Bardzo nietypowy był fakt, że autobus marki Otokar przejechał jeszcze kilkanaście metrów, a następnie wjechał na środek ronda i zawisł na wysepce. Rozmowa z kierowcą, który był trzeźwy, pozwoliła na wysnucie pierwszej hipotezy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Z relacji kierującego, przekazanej policjantom pracującym na miejscu wynika, że zatrzymał się on przed przejściem dla pieszych, po czym pojazd gwałtownie ruszył i wtedy stracił nad nim panowanie. Pojazd został zabezpieczony i odholowany na policyjny parking depozytowy. Do wyjaśnienia sprawy powołany będzie biegły z zakresu badania wypadków drogowych. Sprawdzony będzie także stan techniczny autobusu - przyznała komisarz Paulina Onyszko z KRP Warszawa VI w rozmowie z "TVN24".
Czytaj również: "Żarcik" na wielką skalę. PKS Pcim Dolny oszukał Warszawiaków
Tureckie autobusy wysłane na kontrolę techniczną. Nie po raz pierwszy
Jak wynika z ustaleń "TVN24", kamery zamontowane w autobusie mają zdecydowanie potwierdzać wersję kierowcy. Oznaczałoby to, że wypadek spowodowała usterka techniczna autobusu. Zarząd Transportu Miejskiego nie zwlekał za długo i już dzień po wypadku ogłosił objęcie całej floty otokarów, liczącej 28 pojazdów, kontrolą techniczną.
- Z powodu udziału jednego z nich w wypadku, objęliśmy kontrolą tę grupę taboru. Pracownicy nadzoru ruchu zwracają uwagę na stan techniczny pojazdów w kontekście bezpieczeństwa – potwierdził rzecznik ZTM, Tomasz Kunert.
Nie jest to pierwszy raz, gdy potencjalne problemy techniczne mogą całkowicie wstrzymać ruch tureckich autobusów na warszawskich drogach. Taka sytuacja miała już miejsce w 2021 r. Wtedy to inna usterka, która została ujawniona w kilku pojazdach marki Otokar, doprowadziła do czasowego wycofania wszystkich egzemplarzy.
Jeśli problem techniczny ponownie zostanie potwierdzony w wielu egzemplarzach, konsekwencje mogą być więc o wiele poważniejsze niż w przypadku akcji sprzed trzech lat.