Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Kamil Różycki | 

Poborowi poszukiwani przez policje. Komunikat w Ukrainie

Ukraiński rząd znów zapowiada działania mające na celu doprowadzenie do odpowiedzialności unikających poboru mężczyzn. W komunikacie rząd w Kijowie zapowiedział, że na mocy najnowszej ustawy takie osoby będą ścigane przez policję. Zmiany mają uszczelnić pobór w Ukrainie.

Poborowi poszukiwani przez policje. Komunikat w Ukrainie
Ukraina szuka sposobu na walkę z unikającymi mobilizacji (PAP, KATERYNA KLOCHKO)

Wojna w Ukrainie trwa już od ponad dwóch i pół roku. W tym czasie zarówno jedna, jak i druga strona dokonała co najmniej kilku poborów, które w przypadku Ukraińców stają się coraz bardziej problematyczne. Już 24 lutego 2022 roku zmobilizowana została bowiem znacząca część społeczeństwa, podczas gdy w Rosji był to niewielki procent pełnych zdolności.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już po kilku miesiącach ukraiński rząd skarżył się na spadające zdolności bojowe, wynikające ze spadającej liczby gotowych do walki żołnierzy. W związku z tym jeszcze w 2022 roku rozpoczęto prace nad ustawami uszczelniającymi pobór do wojska tych, którzy uniknęli tego za pierwszym razem.

Jak się okazało, było ich sporo, dzięki czemu jedną z pierwszych luk szybko zdołano załatać. Mimo to wciąż wiele osób włączonych do poboru pozostawało m.in. za granicami Ukrainy czy w innym niż wskazany w dokumentacji adresie zamieszkania. W konsekwencji rząd w Kijowie szybko podjął pracę również i w tym zakresie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosjanie ukryli się w lesie. Decyzja mogła być tylko jedna

Ukraiński rząd próbuje pozyskać poborowych

Obecnie, mimo dwóch i pół roku trwania wojny Ukraina wciąż mierzy się z problemem unikających mobilizacji osób. W związku z tym już teraz zapowiedziano ustawę, która niemal całkowicie wykluczy taką możliwość. Osoby, które uchybiają się tego obowiązku, będą bowiem ścigane przez policję.

Wiele osób było zarejestrowanych pod jednym adresem, a mieszkało już pod innym. Tym samym nie mogliśmy doręczać takim poborowym wezwań, gdyż nie znaliśmy ich miejsca pobytu. Zmiany dały nam możliwość ustawowego gromadzenia odpowiednich danych o poborowych". Teraz wiemy, gdzie dana osoba mieszka, jak się z nią skontaktować oraz gdzie pracuje – zauważył cytowany przez Censor.NET szef sektora mobilizacyjnego i obronnego, ppłk Andrij Moroz.

Oznacza to, że niezależnie od samych zainteresowanych służby wejdą w posiadanie informacji o ich aktualnym miejscu przebywania.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić