Izrael rozpoczął operację lądową w Libanie. Wojska weszły na terytorium sąsiedniego państwa w nocy z 30 września na 1 października. Jak oświadczyły Siły Zbrojne Izraela, celem są obiekty znajdujące się w wioskach i miasteczkach na południu kraju, które zagrażają północnej części Izraela. Chodzi o instalacje wojskowe Hezbollahu - libańskiej organizacji terrorystycznej.
To kolejny raz, kiedy Izrael podejmuje się wojskowej operacji lądowej w przeciągu ostatniego roku. Po ataku Hamasu z 7 października 2023 roku, IDF weszło do Strefy Gazy. Wojna w regionie trwa już blisko 12 miesięcy. Teraz rozpoczął się jej kolejny etap. Przypomnijmy, że Izrael ostrzeliwał cele w Libanie od tygodnia. W poniedziałek (30 września) celem ataków była stolica Libanu - Bejrut.
Czytaj także: Izrael zaatakował Liban. Żołnierze przekroczyli granicę
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izrael zaatakował Liban. Gorzkie słowa dziennikarza
Gideon Levy jest izraelskim dziennikarzem, który publikuje swoje felietony w dzienniku "Haaertz". Mimo tego nie popiera działań rządu Benjamina Netanjahu. Jest krytyczny wobec polityki Izraela, także tej wobec palestyńskich ziem okupowanych. Teraz jasno przedstawił swoje stanowisko w sprawie działań IDF.
Izrael strzela tutaj, Izrael morduje tam, Izrael bombarduje tu i Izrael bombarduje tam. Dokąd zmierzamy? Część z tych operacji może być uzasadniona. Ale co będzie potem? Te wszystkie opinie, że Izrael może rozwiązać wszystko siłą i wojna jest odpowiedzią na wszystko, musi się zmienić. W przeciwnym razie w pewnym momencie będziemy totalnie osamotnieni na świecie. Nawet Stany Zjednoczone, które wciąż wspierają Izrael i jego partnerem we wszystkich działaniach w ostatnich latach, także przy masakrze w Gazie, nawet USA obudzą się pewnego dnia. I co potem? - zastanawia się publicysta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izraelowi już udało się zlikwidować kierownictwo Hezbollahu z jego przywódcą na czele - Hassanem Nasrallahem. Mimo tego wojskowi i politycy widza konieczność kontynuowania operacji zbrojnej i to na szerszą skalę.
Hezbollah kontroluje duże tereny Libanu i stanowi siłę militarną potężniejszą niż armia tego państwa. Jego zbrojne skrzydło jest uznawane przez Zachód za organizację terrorystyczną. Hezbollah od dekad z różną intensywnością walczy z Izraelem.