Tradycyjny pochówek już nie jest tak oczywisty jak przed laty. Za granicą, a w szczególności w Niemczech, coraz popularniejsze stają się pogrzeby w lesie i grób, który może wtopić się w las.
Pogrzeb w lesie coraz popularniejszy
Ludzie stali się coraz bardziej mobilni i nie chcą wiązać się z miejscem pochówku krewnych, po drugie - ceny tradycyjnych pogrzebów są bardzo wysokie - przekazuje Stephan Hadraschek z firmy pogrzebowej Otto Berg.
W Niemczech obowiązuje przymus cmentarny, co oznacza, że ciało musi spocząć na cmentarzu, albo w przeznaczonym do tego w miejscu. Dlatego też pogrzebu nie można zorganizować w każdym lesie - należy wybrać taki, który jest do tego przystosowany i ma na wszystko zgody.
Pierwszym takim lasem był Reinhardswald niedaleko Kassel, który założono w listopadzie 2001 r. Obecnie takich miejsc jest więcej i szacuje się, że podobnych cmentarzach leży już ponad kilkaset tysięcy zmarłych.
Czytaj także: Oczyszcza organizm z toksyn, reguluje poziom cholesterolu. Wystarczy jeść raz w tygodniu
Chciałem czegoś, co nam odpowiada, a nie czegoś, co jest oferowane w całych Niemczech. Jesteśmy Brandenburczykami, kształtują nas sosnowe lasy - mówił gazecie "Tagesspiegel" burmistrz Beelitz, Bernhardt Knuth..
Podobne rozwiązania stosuje się w Szwajcarii Niemczech i Austrii. Coraz popularniejsze staje się to także w Polsce. Ceremonia nie jest katolicka, a jej przebieg trudno zakwalifikować do jakiejś religii. Goście tańczą i śpiewają. Jedyny zakaz, jaki ich obejmuje, to zakaz przystrajania grobu - żadnych kwiatów, zniczt.