Kreml oficjalnie poinformował o przeprowadzeniu testu pocisków w środę 20 kwietnia. Próby miały miejsce w Plesiecku, czyli rosyjskim kosmodromie w obwodzie archangielskim, i miały zakończyć się pełnym sukcesem.
Sarmat przetestowany przez Rosję. Reakcja Pentagonu
Jak informuje "Deutsche Welle", testy miały być formą ostrzeżenia dla innych państw, aby nie prowadziły działań sprzecznych z celami Kremla. Władimir Putin powiedział, że prezentacja arsenału skłoni wrogów, by "zastanowili się dwa razy", zanim spróbują zagrozić Rosji.
Przeczytaj także: Grupa Wagnera zdziesiątkowana w Ukrainie
Na wydarzenia w Plesiecku zareagował rząd Stanów Zjednoczonych. John Kirby, rzecznik Pentagonu, zaznaczył, że USA nie postrzegają rosyjskiego testu jako zagrażającego.
Pentagon nie uznał testów za zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników – oświadczył John Kirby (DW).
Przeczytaj także: "Zakładnicy polityczni". Mocne słowa po wykluczeniu Rosjan
John Kirby przekonywał również, że Pentagon wiedział o testach, zanim jeszcze się one odbyły, ponieważ Rosja poinformowała o nich z wyprzedzeniem. Podkreślił, że miały one charakter rutynowy i odbyły się zgodnie z poszanowaniem zobowiązań, jakich Rosja podjęła się w zakresie traktatu dotyczącego nierozprzestrzeniania broni nuklearnej.
Test nie był niespodzianką – zaznaczył John Kirby (DW).
Przeczytaj także: Niepokojący widok na targu w Rosji. "Kolejna odsłona absurdów Z-manii"
Produkcja międzykontynentalnych pocisków Sarmat trwa w Rosji już od lat. Jak podkreśla DW, ostatnie testy odbyły się na krótko przed obchodami Dnia Zwycięstwa – jednego z najważniejszych, jeśli nie najważniejszego rosyjskiego święta. Przypada ono 9 maja i stanowi upamiętnienie zwycięstwa w II wojnie światowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.