Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski mówił, o obecnej sytuacji w Polsce. Zwrócił uwagę na weekendowy wyjazdy do popularnych miejscowości turystycznych m.in. do Zakopanego. Zaapelował o rozwagę, nawiązując do zeszłorocznego meczu Ligi Mistrzów na stadionie San Siro w Mediolanie.
W związku z nagromadzeniem się kibiców, śpiewaniem, zabawą, doszło do ogromnej skali rozprzestrzeniania się wirusa. Nie chciałbym, żeby Zakopane stało się naszym San Siro. Nie chciałbym, aby Krupówki były początkiem trzeciej fali pandemii w Polsce, dlatego apeluję do wszystkich: odpowiedzialność w tej sytuacji ma wyjątkowe znaczenie - przekazał polityk.
Lockdown za nieprzestrzeganie zasad?
Niedzielski stwierdził, że każdy powinien być "przestraszony tym, jakie mogą być konsekwencje" podobnych zachowań. Szef resortu skrytykował wyjazdy i powiedział, że jeśli obowiązujące przepisy nie będą przestrzegane to wróci lockdown i wcześniejsze zasady.
Jeżeli chcemy pozwolić na powrót do normalnego funkcjonowania biznesu, to takie zachowania przekreślają te możliwości i mogą doprowadzić do tego, że niestety będziemy musieli podejmować decyzje, które cofną luzowanie restrykcji i które będą ukierunkowane, aby ponownie wprowadzać pewne formy lockdownu - dodał.
Minister powiedział także, że policja czuwa nad bezpieczeństwem i sprawdza, czy zasady są przestrzegane. W weekend wystawiono setki mandatów, w samym Zakopanem było ich ponad 100.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.